Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Drogie Mireczki,
Chciałabym Wam przedstawić moje wrażenia dotyczące obsługi klienta przez salon "OPTYCZNY" Lynx Optique. Może też nakręcić aferę, na pewno przestrzec Was przed tą siecią żebyście z niej nie korzystali. Mam na myśli konkretny salon w małej miejscowości pod Warszawą (salon znajduje się w CH obok sklepu Ikea ( ͡° ͜ʖ ͡°)). W zeszłym tygodniu, w czwartek oddałam swoje okulary żeby salon wymienił mi w nich szkła korekcyjne. Zostałam poinformowana, że wymiana potrwa 2-3 dni robocze (konkurencyjne vision express mówiło o 10 dniach roboczych) i najpóźniej w sobotę dostanę moje okulary. W piątek wieczorem dostałam telefon od Pani z salonu, że ZAPOMNIAŁA o moim zamówieniu i dopiero teraz je wysłała więc odbiór może się przeciągnąć do wtorku. Ok, nie ma problemu. Fajnie że zadzwoniła i mnie poinformowała. Każdemu może się zdarzyć. We wtorek dzwonię do salonu i pytam czy może mogę już podjechać i odebrać te nieszczęsne okulary. Jako odpowiedź dostałam informację, że montażysta podczas wkładania nowych szkieł złamał moje oprawki (które były w idealnym stanie wcześniej) (ʘʘ)
Mówię no dobra... Powiedziano mi że dostanę nowe oprawki, ale muszę poczekać bo muszą je sprowadzić z Wrocławia i będą do odbioru w poniedziałek. Ok. Jadę je odebrać. Podczas odbioru okularów okazało się... Ze oprawki są uszkodzone. Zarysowane na nosie. Gdyby to była jedna rysa to bym to olała, ale to uszkodzenie jest na tyle widoczne, że nie odpuściłam. Zaproszono mnie następnego dnia do salonu żebym porozmawiała z kierownikiem salonu. Pani podczas naszej rozmowy powiedziała "no... Tak... Ale to wina koleżanki bo nie poinformowała Pani o tym, że podczas przyjmowania zamówienia dajemy do podpisania oświadczenie, że salon nie bierze odpowiedzialności za uszkodzenia oprawek podczas montażu". Pani była przez całą naszą rozmowę bardzo lekceważąco nastawiona i miała minę srającego kota. Fajne postawa bulwo kiedy rozmawiasz z niezadowolonym klientem. Akcja na dzień dzisiejszy się zakończyła tak: kazano mi napisać na kartce, że nie poinformowali mnie o tym oświadczeniu i te nowe oprawki uległy uszkodzeniu. Pani powiedziała, że ten sklep nie ma na stanie mojego modelu oprawek i spróbują je sprowadzić z innego salonu i do tygodnia mam czekać na kontakt z ich strony i wtedy zobaczą co da się zrobić. I tak z 2 dni bez okularów, zrobiły się 2 tygodnie. Miruny, nie korzystajcie z tego salonu bo was zrobią tak samo jak mnie. I czeka mnie pewnie kolejny tydzień chodzenia w soczewkach które uwierają ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#afera #warszawa #optyka #okulary

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 9