#anonimowemirkowyznania Wytłumaczcie mi skąd ludzie mają pieniądze na wesela? Z narzeczoną nasz wspólny budżet to około 11-12k na rękę miesięcznie. Mamy mieszkanie własnościowe (jednak z dość wysokim czynszem), dwa samochody w leasingu a latem planujemy rozpocząć budowę wymarzonego domu. Mimo tego uważamy, że na wystawne wesele nas zwyczajnie nie stać. Razem z budową chcemy zacząć starać się o pierwsze dziecko i wtedy już tym bardziej nie ma mowy o wyrzuceniu olbrzymiej gotówki na imprezę. Musielibyśmy nasze plany odłożyć na minimum kilka lat. Nasi rówieśnicy mają przeważnie znacznie niższe dochody, większość około połowę tego co my albo i mniej. Mieszkają na wynajmie. Nie pochodzą też z zamożnych rodzin a potem bam, jesteśmy zapraszani na weselicho że głowa mała. Po wszystkim wracają do swojej wynajmowanej kawalerki i tyle? Kasa przepadła, wieczór minął, witam w codzienności z jeszcze mniejszymi perspektywami na zmiany? Czy tak to wygląda w rzeczywistości? Czy może ci niezamożni rodzice zadłużają się dla swoich pociech w imię czego. Żeby somsiad zobaczył? I młodzi tak bez skrupułów i refleksji wyciągają rękę po pieniądze na... imprezę? Czy to ja jestem jakiś głupi czy świat zwariował. #wesele #slub #zwiazki
@AnonimoweMirkoWyznania: bo 12k na rękę to gówno a nie pieniądze. Może to jest spora suma jak masz mieszkanie po babci a na oszczędne życie wydajesz 2k miesięcznie.
Niestety sporej ilości polaków #!$%@?, i jak zarabiają kilka tysięcy to zaczyna się: drogie mieszkanie, leasing, kredyt na dom, sporty, wyjazdy a potem płacz bo się okazuje że 12k na rękę nie starcza a przecież "wcale nie wydają na pierdoły i oszczędzają ile się
@AnonimoweMirkoWyznania: dużo zależy oczywiście od rodziny, ale generalnie wesele w jakimś procencie się zwraca. Odłożysz te 50 tysięcy i wydasz na wesele i jednak zazwyczaj te 30 się zwróci w kopertach. Oczywiście głupotą jest brać kredyt na wesele albo oczekiwać że się na pewno wszystko zwróci, ale jednak wesele to trochę impreza składkwa i nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś wydał te 50 tysiaków i nigdy nie zobaczył chociaż jakiegoś
Po wszystkim wracają do swojej wynajmowanej kawalerki i tyle? Kasa przepadła, wieczór minął, witam w codzienności z jeszcze mniejszymi perspektywami na zmiany? Czy tak to wygląda w rzeczywistości?
No ogólnie to tak, znam ludzi, którzy w wieku 22 lat, bez stałej pracy, mieszkając z rodzicami decydują się na super ślub jak z bajki X-D i dzieci
@AnonimoweMirkoWyznania: E stary. Z kredytów lub oszczędności. kolezanka była tez w Holandii na zbiorach i słyszała o młodych którzy przyjeżdzają na wlesele ^^ Z tesztą stary duże wesele to nie jest droga impreza. Płacisz około 130 zł za talerzyk
Poza tym wybudujcie dom do końca a później dziecko.
@Samulem: czytaj ze zrozumieniem. To mało jak od razu bierzesz sobie leasingi, mieszkanie z wysokim czynszem i inne "małe zachcianki" na które okazuje się że ucieka kilka tysięcy.
12k to dużo jak zarabiasz tyle a żyjesz jak za pensję 2500. Wtedy szybko możesz sporo oszczędzić, wtedy wesele za 100k to nie problem. Możesz mieć milion dochodu rocznie a #!$%@?ć tak, że będziesz biedować i pożyczać od znajomych.
@HaloHet 130 zl za talerzyk to chyba w jakieś małej miejscowości 200km od większego miasta. W dużych miastach nie ma praktycznie miejsc poniżej 200 zl. Przeważnie 250 i wyżej
@Samulem: Zanim nasz z niebieskim dwuosobowy budżet tak wyglądał, to też myślałam że to kupa kasy. Ale wyszło że mieszkanie (wynajmowana kawalerka) i inne wydatki stałe to dobre 3k, zwierzaki swoje kosztują (ok. 500), jedzenie i higiena (z 1500), zajęcia z gitary dla niebieskiego (prawie 1k), pomoc rodzicom (wedle potrzeb), wypożyczanie samochodu na jakieś akcje typu zakupy mebli itd (z 500), do tego non stop wypadają jakieś zakupy ubraniowe albo czyjeś
Wytłumaczcie mi skąd ludzie mają pieniądze na wesela?
Z narzeczoną nasz wspólny budżet to około 11-12k na rękę miesięcznie. Mamy mieszkanie własnościowe (jednak z dość wysokim czynszem), dwa samochody w leasingu a latem planujemy rozpocząć budowę wymarzonego domu. Mimo tego uważamy, że na wystawne wesele nas zwyczajnie nie stać. Razem z budową chcemy zacząć starać się o pierwsze dziecko i wtedy już tym bardziej nie ma mowy o wyrzuceniu olbrzymiej gotówki na imprezę. Musielibyśmy nasze plany odłożyć na minimum kilka lat.
Nasi rówieśnicy mają przeważnie znacznie niższe dochody, większość około połowę tego co my albo i mniej. Mieszkają na wynajmie. Nie pochodzą też z zamożnych rodzin a potem bam, jesteśmy zapraszani na weselicho że głowa mała. Po wszystkim wracają do swojej wynajmowanej kawalerki i tyle? Kasa przepadła, wieczór minął, witam w codzienności z jeszcze mniejszymi perspektywami na zmiany? Czy tak to wygląda w rzeczywistości?
Czy może ci niezamożni rodzice zadłużają się dla swoich pociech w imię czego. Żeby somsiad zobaczył? I młodzi tak bez skrupułów i refleksji wyciągają rękę po pieniądze na... imprezę?
Czy to ja jestem jakiś głupi czy świat zwariował.
#wesele #slub #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Niestety sporej ilości polaków #!$%@?, i jak zarabiają kilka tysięcy to zaczyna się: drogie mieszkanie, leasing, kredyt na dom, sporty, wyjazdy a potem płacz bo się okazuje że 12k na rękę nie starcza a przecież "wcale nie wydają na pierdoły i oszczędzają ile się
No ogólnie to tak, znam ludzi, którzy w wieku 22 lat, bez stałej pracy, mieszkając z rodzicami decydują się na super ślub jak z bajki X-D i dzieci
@AnonimoweMirkoWyznania: E stary. Z kredytów lub oszczędności. kolezanka była tez w Holandii na zbiorach i słyszała o młodych którzy przyjeżdzają na wlesele ^^
Z tesztą stary duże wesele to nie jest droga impreza.
Płacisz około 130 zł za talerzyk
Poza tym wybudujcie dom do końca a później dziecko.
12k to dużo jak zarabiasz tyle a żyjesz jak za pensję 2500. Wtedy szybko możesz sporo oszczędzić, wtedy wesele za 100k to nie problem. Możesz mieć milion dochodu rocznie a #!$%@?ć tak, że będziesz biedować i pożyczać od znajomych.