Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Potrzebuję rady - zwracam się głównie do panów, ale jeśli jakaś dziewczyna była w podobnej sytuacji do mojej i może coś poradzić, to oczywiście też będę wdzięczna.
Mam kolegę, znamy się od 7 lat i w tym czasie zdążyliśmy się bardzo dobrze poznać, w sumie jest to prawie przyjaciel. Przez ten czas, jak się znamy, on nigdy nie miał dziewczyny, sam mi mówił, że w ogóle nie jest zainteresowany związkami, bo "czułby się uwiązany". Generalnie zaliczał laski na lewo i prawo. Zawsze wiedziała m, że mu się podobam, ale z powyższych względów nigdy do niczego między nami nie doszło, pomimo wielu prób z jego strony. Prawie nigdy, bo sytuacja niedawno się zmieniła ;) Nie wchodząc w szczegóły jak i dlaczego, niedawno w końcu się z nim przespalam, bez żadnych zobowiązań i oczekiwań. No i tu nastąpił totalnie zaskakujący dla mnie zwrot akcji, a mianowicie teraz on mnie namawia, żebyśmy zostali parą, żebym najlepiej od razu się do niego wprowadziła, bo "po co się rozdrabniac". Ja generalnie byłabym gotowa spróbować, bo bardzo dobrze się dogadujemy, świetnie czujemy w swoim towarzystwie, mamy trochę wspólnych zainteresowań, do tego on mi się podoba fizycznie. Tym niemniej ze względu na jego przeszłość, boję się mu zaufać... Spytałem go wprost, co to za nagła przemiana (jeszcze parę miesięcy temu zapisał się na tańce, mimo że nie lubi tańczyć, tylko po to, żeby poznawać tam dziewczyny), na co on stwierdził, że się zmienił. Ale czy można tak bardzo zmienić się w tak krótkim czasie? Powiedziałam mu, że ja bym oczekiwała wierności i czy on jest w ogóle do tego zdolny, on twierdzi, że tak i że traktowałby związek poważnie. Jak go jeszcze trochę ponaciskalam, to dodał, że już się czuje za stary na dotychczasowy tryb życia (ma 34 lata), a w ogóle to jest leniwy i jak miałby zaspokojone potrzeby przeze mnie, to nie chciałoby mu się już niczego szukać na boku :P
Tak więc pytanie do panów - czy naprawdę on mógł się tak nagle tak bardzo zmienić i powinnam dać mu szansę? Jestem wrażliwa i wolałabym uniknąć złamanego serca, a średnio wierzę w taką metamorfozę (choć naprawdę chciałabym wierzyć). Dodam jeszcze, że pracujemy razem, co dodatkowo komplikuje sytuację.
#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 26
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania będzie ok na początku ale skoku w bok w przyszłości nie możesz wykluczyć ja bym mu dał szansę
Sam mam kolegę ruchacza co w wieku 27 lat się dopiero zmienił bo właśnie starość go dopadła nie chce mu się już latać za babami i jest w związku
  • Odpowiedz