Wpis z mikrobloga

1 499 - 1 = 1 498

Tytuł: 21 lekcji na XXI wiek
Autor: Yuval Noah Harari
Gatunek: Popularnonaukowa, filozofia, historia
★★★★★★★★★★

21 lekcji na XXI wiek to zaproszenie czytelnika do wzięcia udziału w debacie na temat naszych czasów. Harari z właściwą sobie lekkością, w krótkich rozdziałach, omawia i analizuje zjawiska, które dziś definiują cywilizację homo sapiens i wpływają na jej losy.


______

Kolejna książka Harari, którą się zachwyciłam (poprzednia, to Homo Sapiens).
Odpowiednio uderzyła w mój gust - lubię tego typu utwory rozpatrujące nas, jako całość, jako jednostkę, jak znaleźliśmy się tu, gdzie jesteśmy oraz gdzie prawdopodobnie zmierzamy. Porusza kwestie, takie jak wolność, równość, społeczność, nacjonalizm, terroryzm, wojna, imigracja, religia, bóg, sekularyzm, pokora, niewiedza, sprawiedliwość, edukacja i te, które we mnie uderzyły najmocniej czyli sens i medytacja. Po części odnalazłam w nich dawną siebie i z perspektywą spojrzałam, na to, jak bardzo zmieniłam się przez ostatnie 2 lata i w jakie pułapki ówczesnych zainteresowań wpadłam.

Naprawdę polecam. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.


#ksiazki #filozofia #czytajzwykopem #bookmeter
przecietna - 1 499 - 1 = 1 498

Tytuł: 21 lekcji na XXI wiek 
Autor: Yuval Noah Ha...

źródło: comment_K5BSP9rIyiGaWeZDktsbKZz32Az7vZp8.jpg

Pobierz
  • 14
@francopolo: czemu? Popularnonaukowa znaczy napisana dla ludzi, którzy nie są ekspertami w danej dziedzinie w taki sposób, aby mogły one zrozumieć dana tematykę.

Nic mnie nie zniechęca do pisania z ludźmi, niż kiedy używają emotki „;]” (ʘʘ)
aby mogły one zrozumieć dana tematykę.


@przecietna: Prędzej aby wyrobić w nich nieuzasadnione mniemanie, że coś wiedzą. Na dodatek im szerszy zakres omawia dana publikacja, tym mniej treści zawiera, czego idealnym przykładem jest Sapiens. Książki przywołanej we wpisie nie czytałem, ale mam wrażenie, że rośnie nam kolejny Peterson, tyle że ten prorok wybrał innego bożka.
@francopolo: ;]

@Turysta_Onanista: a to już kwestia czytelnika, czy wyrobi sobie nieuzasadnione mniemanie, że coś wie. Dla mnie takie książki są potwierdzeniem jak dużo wiem o wszystkim, a jednocześnie o niczym. Gdybym miała przejść przez pozycje z dziedziny antropologii, to mogłoby mi zająć lata zrozumienie, chociaż pokrótce tego, co dowiedziałam się z kilkugodzinnej lektury Homo sapiens.

Jak sam widzisz na przykładzie tej książki - osobiście upodobałam sobie dwa rozdziały, gdzie
@przecietna:

Moim zdaniem bez książek popularnonaukowych, osoby nie będące ekspertami w danej dziedzinie, nigdy nie miałyby szansy chociażby liźnięcia danego zagadnienia


Działalność popularyzatorska ma wiele form, zaś jedną z nich jest podręcznik akademicki. Jest to dużo lepszy wybór niż 500 stron fantazji miediewisty, który na dodatek ma słabe pojęcie o klimacie intelektualnym średniowiecznej Europy.

Nie to, że czytanie tego typu publikacji jest z gruntu złe. Na pewno przyjemnie spędza się przy