Aktywne Wpisy
opad +9
Zabawne, jak zmieniła się tu dyskusja i nastawienie, porównując do tego, jak wyglądała w pierwszych tygodniach po tym jak Rosjanie uderzyli na Kijów, a z tym co mamy tutaj teraz. Pamiętam tę histerię, za jakikolwiek pojedyńczy wpis niesprzyjający Ukrainie miałeś zapewniony lincz i oskarżenie bycia onucą, nawet moderacja dawała za to bany, "śmiszne" obrazki z małpą czy gąbką były na cenzurowanym, podobnie wspominanie o Wołyniu czy UPA. Zeleński jako "GIGA CZAD" zbierał
Ejber_z_Fyrtla +101
Tytuł: "Artemis"
Autor: Andy Weir
Gatunek: SF
★★★★★☆☆☆☆☆
Duże rozczarowanie, względem "Marsjanina".
Tam Weir poradził sobie z przedstawieniem ciekawego pomysłu w świecie zbudowanym w miarę wiarygodnie, do tego budował napięcie i jednocześnie całość była dowcipna w błyskotliwy sposób.
"Artemis" to z kolei kolejne "zwykłe" SF i książka niewyróżniająca się niczym spośród tłumu. Główna intryga nie jest porywająca, humor i cała postać głównej bohaterki jest jakaś taka wymuszona i robiona jakby pod publiczkę.
W ogóle czyta się to jak książkę pisaną dla młodzieży, klimat jest leciutki, zwroty akcji są na siłę i często kompletnie z czapy, a najgorzej że w ogóle nie budują napięcia.
Jak w dobranocce: niby coś tam może komuś grozić i niby coś się dzieje, ale i tak wiesz, że na koniec odcinka Gargamel nie dopadnie smerfów.
Jako zapychacz jest ok, jeśli ktoś szuka czegoś na poziomie "Marsjanina" to lepiej niech poszuka gdzieś indziej.
#bookmeter 1/2019