Aktywne Wpisy
MakaronowyStwor +186
Zawsze mając przed oczami korpoludka zarabiającego te 12-13 brutto wydawało mi się że ma na pewno wygodne życie a wykopki jak zwykle przesadzają. Tym czasem to ledwie 8.5k na rękę, ciężko z tego przeżyć i spłacić gówniane mieszkanie za 600k-700k - gdzie połowę zżera sama rata. Teraz do mnie to dotarło.
#zarobki #pracbaza #nieruchomosci
#zarobki #pracbaza #nieruchomosci
Atypical +904
Mirki co się xD
Wystawiłem rower spalinowy na sprzedaż za jakieś 2000zł i od 7 rano ktoś wydzwaniał z jednego numeru a po godzinie 8 dostałem z drugiego taką wiadomość jak na screenie.
Gość zrobił mi dzień z samego rana tą wiadomością, a przypieczętował swoim zdjęciem XD No cóż, trzeba podnieść cenę tego roweru.
Jeśli jesteś tutaj (a sądzę że jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)), to pozdrawiam Cię
Wystawiłem rower spalinowy na sprzedaż za jakieś 2000zł i od 7 rano ktoś wydzwaniał z jednego numeru a po godzinie 8 dostałem z drugiego taką wiadomość jak na screenie.
Gość zrobił mi dzień z samego rana tą wiadomością, a przypieczętował swoim zdjęciem XD No cóż, trzeba podnieść cenę tego roweru.
Jeśli jesteś tutaj (a sądzę że jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)), to pozdrawiam Cię
Jak jednym durnym zachowanie zniszczyć zaręczyny, zaufanie w związku, praktycznie związek i zajebisty wyjazd - oto #logikarozowychpaskow w pełnej okazałości. Na końcu TL'DR
Od blisko roku planowałem skrupulatnie nasze #zareczyny
Wszystko miało być tak obmyślane aby było jedną, wielką niespodzianką. Czymś absolutnie niespodziewanym. Wymyśliłem zaręczyny w maju na wycieczce-niespodziance która miała pokrywać się z naszym wyjazdem na ślub jej kuzyna - żeby się nie domyśliła że celowo gdzieś jedziemy. Nocleg miał być "po drodze".
Miałem dograny piękny hotel, romantyczną kolację, wszystko to miało być zwieńczone spacerem po wyjątkowym miejscu w którym kwitnie masa storczyków (ulubione rośliny mojej kobiety). Specjalnie w tym celu skontaktowałem się z jednym doktorem pewnej krakowskiej uczelni aby podpowiedział gdzie i w jakim terminie się udać.
Wszystko było zaplanowane co do szczegółu. Mailowo projektowaliśmy także z jubilerem specjalnie dla niej wykonany pierścionek mający przypominać kwiat.
Dzisiaj przyszła do mnie cała zapłakana i zaczęła zdanie od "będziesz na mnie bardzo zły". Już słysząc to wiedziałem, że pewnie się nie myli.
Oczywiście najpierw zaniosła się płaczem, musiałem odczekać kilka minut uspokajając żeby dowiedzieć się co się stało. W końcu wydkuała że "zepsułam całą Twoją niespodziankę z zaręczynami" i ryk.
Zmroziło mnie, naprawdę aż mnie mrówki przeszły od stóp po czubek głowy że skąd wie i ile wie.
Jak się okazał moje częste odpisywanie na maile i sporadyczne pośpieszne zamykanie komputera żeby nie podejrzała i nie zepsuła sobie niespodzianki szybko przerodziły się w jej podejrzenie graniczące z pewnością, że przecież ją zdradzam skoro w ostatnim czasie więcej mailuję niż zwykle.
Zamiast zapytać czy wszystko gra albo chociaż do cholery jasnej ufać ta zainstalowała keyloggera po czym włamała mi się bezczelnie na skrzynkę mailową.
Tam już nie trzeba było wiele by wiedzieć wszystko, bo na wierzchu była zarówno korespondencja z hotelem (hotel ze spa i dogadywanie usług, pomoc w znalezieniu transportu gdyż docelowo chciałem oświadczyć się na polu storczyków i tam otworzyć szampana).
Ostatnia wiadomość była z jubilerem a w niej .jpg projektu pierścionka. Wiedziała praktycznie wszystko, cała wielomiesięczna praca, kombinowanie i niespodzianka jak krew w piach.
Powiedziałem jej że po tym co zrobiła odechciało mi się wszystkiego. I przez jej perfidię, przez jej brak zaufania, przez wszystkie moje starania które teraz są gówno warte.
Jest mi okropnie przykro, siedzę i nie wiem co dalej. Jest mi źle, czuję się jak debil, żal mi tej włożonej pracy i tego jak bardzo się cieszyłem jaką zrobię jej niespodziankę, jaka będzie szczęśliwa. Moje wyobrażenie o tym dniu umarło nagle i niespodziewanie.
Ona ostatecznie obraziła się, że powiedziałem o tym "odechceniu się". Twierdzi że bardzo ją te słowa zabolały bo ona chciała przecież dobrze (ale co dobrze chciała to nie wiem).
Nie pytam was o radę bo sam muszę się z tym uporać i przetrawić. Nie wiem czy chce mi się w ogóle już drugi raz tak kombinować, nie chce mi się dla niej tak poświęcać skoro. Czuję się że zdradzony? Oszukany? Straciłem motywację do oświadczyn nawet zwykłych bez żadnych szalonych planów.
Kobiety, nie róbcie tego. Ja w chwili obecnej zastanawiam się w ogóle nad sensem tego związku. Czy kiedykolwiek zechce mi się jeszcze zorganizować coś niesamowitego, czy już zawsze będę miał to poczucie że nie warto? Nie wiem. Czas chyba iść się napić.
TL'DR
#zwiazki #feels #oswiadczyny #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
stary. Spier... póki czas.
Edit
Po rpetu rozumiem jej pobudki i rozumiem jego rozczarowanie.
A tak w ogóle to nie łudź się, że przeczytała maile tylko z ostatnich dwóch tygodni - oczywiste, że przetrzepała je wszystkie z 10 lat wstecz.
A, to ten... dziwne, że ktoś nigdy nie wpadł na to, by osobę zdradzającą zapytać, czy wszystko gra i czy nas nie zdradza. Przecież na pewno powiedziałaby nam prawdę.
Co do całej sytuacji, ja zawsze powtarzam - jeżeli masz wątpliwości, sprawdzaj a nie pytaj. Nie ważne czy to facet, a tym bardziej laska. Taka osoba zawsze się wyprze jeśli
jakkolwiek przykro, że wszystkie przygotowania poszły w #!$%@?, zepsute niespodzianki są najgorsze.
Komentarz usunięty przez autora