Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema Mirki i Mirabelki. Nie wiem co o tym myśleć wszystkim więc przybliżę tzw. problem. Jakiś czas temu zacząłem pisać z jedną z loszką na Tinderze Okazało się, że jesteśmy z tego samego miasta. Studiujemy na osobnych uczelniach. Zaczęliśmy pisać o wszystkim i o niczym. Niby tematy do rozmowy były ale wyciągnąć z niej jakieś słowa graniczyły z cudem. Ciągle ja pytałem i pisałem. Ona sama z siebie ani razu do mnie napisała. Zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się. Wpadła do mnie do domu.Okazało się, że to taka szara myszka. Zwykła normalna fajna dziewczyna.Rozmawianie z nia w rl na prawdę było udane. Rozgadana, opowiedziała dużo o sobie, ja również o sobie opowiedziałem. Już od dłuższego czasu z żadną laską nie gadało mi się tak fajnie. Przesiedziała u mnie pół dnia, aż się zdziwiłem, że aż tak tyle na pierwszym spotkaniu. Obejrzeliśmy film i jakoś te spotkanie przeminęło. Powiedziała, że miło spędziła ze mną czas i liczy na powtórkę. Potem ją odwiozłem i się pożegnaliśmy. Myślałem, że po tym spotkaniu chociaż zacznie się z nią gadać fajnie na messie ale jest to ciągle samo, czuję jakbym się narzucał. Ona sama z sb nie zapyta a co u mnie czy inne duperele. Tylko pisze to ona mi odpisuje pare słówek i tyle. #!$%@? mnie powoli takie pisanie na tym messengerze. I tu do was pytanie, czy dalej angażować się w znajomość czy po prostu sobie odpuścić. Dziewczyna fajna ale pisanie z nią to istna katorga...()
#tinder #rozowepaski #problemy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak w realu było normalnie i ma być normalnie to co ci jeszcze nie pasi?
Ja tam bym wolał spotykać się kilka, czy kilkanaście razy w miesiącu i w ogóle zupełnie olać telefon, bo stukanie w telefon jest nudne, wypstrykujesz tematy do rozmów i jeszcze wzrok psujesz. Tylko właśnie nie każdej takie coś pasuje

Raz byłem taki guupi, by długo pisać i w zasadzie kilka razy w ciągu dnia, ale