#anonimowemirkowyznania Cześć, Jak wytłumaczyć #rozowej że jest jestem facetem prostym, jak mówię A to znaczy dokładnie tyle i nie więcej co A itp. Sytuacja z wczoraj: wpadamy do Home&You po prezent dla znajomej - mieliśmy wymyślony, szukaliśmy sklepu - niestety pudłu - tu nie ma. W H&Y promocja na pościel. No więc różnowa mówi, że w sumie pościel by nam się jeszcze jedna przydała. Ok, skoro by się przydała to spoko. Idziemy, wybiera na wieszaczku, wybiera i pokazuje mi swój wybór: - Może ta, co Anon? - Jasne, może być... Niestety, poza wieszaczkiem na półce takiej nie ma. Znajduje drugą: pytanie, odpowiedź, na półce nie ma. - To może mi pomożesz? - Kochanie, dla mnie ważne żeby ta pościel nie "gryzła" i ja będę zadowolony. Przecież wiem, że Ty lepiej wybierzesz coś co nam będzie wizualnie pasować. Nie zadowoliła ją taka zdanie, ale szuka dalej... Już jej się pomysł kończą więc jej mówię: - Ale wiesz, że jak dzisiaj nie kupimy to nic się nie stanie... Cisza... 30 sekund i wychodzi szybkim krokiem ze sklepu coś mamrocząc, chwilę później słyszę jedynie, że "dobrze, kupimy jak nie będzie promocji, będzie drożej". No dobrze, to kupimy - jaki problem? Prawda? Otóż w gównoburzy się dowiedziałem, że ja to stoję w sklepie i mam #!$%@?, że w zasadzie to tylko Ona się troszczy o to, żeby u nas była fajnie i nie po to Ona czeka kilka miesięcy na promocję, żebym jej teraz mówił, ze nie musimy nic kupować.
No kurde, ja naprawdę jestem prosty. Jak mówię, że "nic się nie stanie jak nie kupimy" wiedząc iż "nam się przyda" - a nie że jest nam konieczna dzisiaj to to znaczy tylko tyle co powiedziałem - nie ma tu miejsca na dorabianie filozofii itp. Czy to źle, że w kwestii wyboru koloru i wzoru oddaję jej pełną dyspozycję? Czy to, że stoję z rękami w kieszeniach lub z założonymi to znaczy że nic mnie nie obchodzi i się nudzę? Przecież oglądam, odzywam się, szukam wzrokiem na półkach. - Bo tak samo z wybieraniem mebli, od kilku dni nie możemy się zdecydować na kolory. (kilka dni wcześniej jak zobaczyłem na www jakie są dostępne to zaproponowałem kompletny zestaw kolorów dla każdego mebla - pokazałem nawet fotkę jak to może wyglądać, bo znalazłem taką - "o ja to takich kolorów nawet nie brałam pod uwagę". No ok, jak nie to nie, przestałem w ogóle myśleć o takim stylu. Wczoraj dostałem kilka wariantów - posegregowałem je od najlepszego do najgorszego z zastrzeżeniem, że kolor ściany może mi przestawić kilka pozycji - co się stało po podstawieniu innego koloru ściany - wyszło że najlepszy mi to taki jak jej jeden z najlepszych dwóch. Niestety dodałem, że: ale uważam, że Ty masz lepsze oko do kolorów, więc co byś wybrała to będzie ok. Efekt? Nie obchodzi mnie to, tylko Ona wybiera kolory i dba o to żeby było przyjemnie)
Pytanie do #rozowepaski : czy to ja źle się komunikuję czy może moja różowa nie może zrozumieć, że ja funkcjonuję inaczej niż ona?
@AnonimoweMirkoWyznania: Temat stary jak świat, obie strony muszą zrozumieć, że zupełnie inaczej myśli i mówi kobieta, a inaczej człowiek. Facet mówi i myśli prosto i konkretnie - u kobiety wygląda to zupełnie inaczej i jeżeli Ty nie zrozumiesz tego w jaki mniej więcej sposób myślą różowe (ale tylko mniej więcej, bo jak za bardzo się zaangażujesz to dostaniesz #!$%@?), a Twój różowy nie zrozumie jak myślisz Ty, to będą wieczne nieporozumienia,
@AnonimoweMirkoWyznania: zaproś ją do jakiegoś marketu ze sprzętem RTV czy innym komputerowym :D wykaż wiedzę o monitorach, pokaż zainteresowanie nową podkładką pod mysz, zachęć do zakupu huba USB i przedstaw plany na przyszłość odnośnie TV i nagłośnienia. No i te PROMOCJE!!!
@AnonimoweMirkoWyznania: to coś słabo się poznaliście przez tych 10 lat, takie dylematy to się rozwiązuje w pierwszym roku znajomości. Następnym razem weź wybierz coś, powiedz, że to łasne i elo.
@AnonimoweMirkoWyznania: Może pogadaj z nią o tym? Bo u nas jest podobnie, ale traktujemy to własnie jako siłę, a nie słabość. Ja przez godzinę kminię jak obrócić kibel w toalecie, ona zastanawia się czy czerwona sofa w salonie będzie ok. I jest nam z tym dobrze, ludzie powinni się uzupełniać, a nie dublować.
@eternalmarcos: nie chodzi o podjecie decyzji. Kobieta oczekuje wysluchania i zrozumienia. Jak podejmiesz zla decyzje(nie to co jej sie podoba) masz przesrane tak czy siak. Tu chodzi a zagadanie: a co ty sadzisz? Co ty uwazasz? No ja mysle ze wlasnie ta posciel bedzie pasowac, masz wspanialy gust. A pod ta kolderka to bedziemy szalec hie hie. O to co chca uslyszec kobiety
NiepełnosprawnaHostessa: #rozowypasek here, i pościel to może faktycznie mało istotna sprawa, ale naprawdę jest ci obojętnie jaki kolor ścian będzie w twoim domu? xD
Czy to źle, że w kwestii wyboru koloru i wzoru oddaję jej pełną dyspozycję? Czy to, że stoję z rękami w kieszeniach lub z założonymi to znaczy że nic mnie nie obchodzi i się nudzę? Przecież oglądam, odzywam się, szukam wzrokiem na półkach.
@AnonimoweMirkoWyznania: Niby piszesz że 4 lata w związku a ogarniasz kobiece zachowanie jakbyś był 4 dni. Uwaga, podaję instrukcję. Jak stoisz przy tej durnej półce z pościelami (pozostańmy
Ci ludzie promujący CPK a zwłaszcza ci którzy pojawili się dopiero po wyborach wydają się coraz bardziej groteskowi i chyba też zdesperowani próbując utrzymać przekaz. Brakuje tylko husarskich skrzydeł (ʘ‿ʘ)
Cześć,
Jak wytłumaczyć #rozowej że jest jestem facetem prostym, jak mówię A to znaczy dokładnie tyle i nie więcej co A itp. Sytuacja z wczoraj: wpadamy do Home&You po prezent dla znajomej - mieliśmy wymyślony, szukaliśmy sklepu - niestety pudłu - tu nie ma. W H&Y promocja na pościel. No więc różnowa mówi, że w sumie pościel by nam się jeszcze jedna przydała. Ok, skoro by się przydała to spoko. Idziemy, wybiera na wieszaczku, wybiera i pokazuje mi swój wybór:
- Może ta, co Anon?
- Jasne, może być...
Niestety, poza wieszaczkiem na półce takiej nie ma. Znajduje drugą: pytanie, odpowiedź, na półce nie ma.
- To może mi pomożesz?
- Kochanie, dla mnie ważne żeby ta pościel nie "gryzła" i ja będę zadowolony. Przecież wiem, że Ty lepiej wybierzesz coś co nam będzie wizualnie pasować.
Nie zadowoliła ją taka zdanie, ale szuka dalej... Już jej się pomysł kończą więc jej mówię:
- Ale wiesz, że jak dzisiaj nie kupimy to nic się nie stanie...
Cisza... 30 sekund i wychodzi szybkim krokiem ze sklepu coś mamrocząc, chwilę później słyszę jedynie, że "dobrze, kupimy jak nie będzie promocji, będzie drożej".
No dobrze, to kupimy - jaki problem? Prawda?
Otóż w gównoburzy się dowiedziałem, że ja to stoję w sklepie i mam #!$%@?, że w zasadzie to tylko Ona się troszczy o to, żeby u nas była fajnie i nie po to Ona czeka kilka miesięcy na promocję, żebym jej teraz mówił, ze nie musimy nic kupować.
No kurde, ja naprawdę jestem prosty. Jak mówię, że "nic się nie stanie jak nie kupimy" wiedząc iż "nam się przyda" - a nie że jest nam konieczna dzisiaj to to znaczy tylko tyle co powiedziałem - nie ma tu miejsca na dorabianie filozofii itp.
Czy to źle, że w kwestii wyboru koloru i wzoru oddaję jej pełną dyspozycję? Czy to, że stoję z rękami w kieszeniach lub z założonymi to znaczy że nic mnie nie obchodzi i się nudzę? Przecież oglądam, odzywam się, szukam wzrokiem na półkach.
- Bo tak samo z wybieraniem mebli, od kilku dni nie możemy się zdecydować na kolory.
(kilka dni wcześniej jak zobaczyłem na www jakie są dostępne to zaproponowałem kompletny zestaw kolorów dla każdego mebla - pokazałem nawet fotkę jak to może wyglądać, bo znalazłem taką - "o ja to takich kolorów nawet nie brałam pod uwagę". No ok, jak nie to nie, przestałem w ogóle myśleć o takim stylu. Wczoraj dostałem kilka wariantów - posegregowałem je od najlepszego do najgorszego z zastrzeżeniem, że kolor ściany może mi przestawić kilka pozycji - co się stało po podstawieniu innego koloru ściany - wyszło że najlepszy mi to taki jak jej jeden z najlepszych dwóch. Niestety dodałem, że: ale uważam, że Ty masz lepsze oko do kolorów, więc co byś wybrała to będzie ok. Efekt? Nie obchodzi mnie to, tylko Ona wybiera kolory i dba o to żeby było przyjemnie)
Pytanie do #rozowepaski : czy to ja źle się komunikuję czy może moja różowa nie może zrozumieć, że ja funkcjonuję inaczej niż ona?
PS. Jesteśmy ze sobą 4 lata a znamy się 10.
PS2. #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Komentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania: Ah te promocje w sklepach pokroju H&Y ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Następnym razem weź wybierz coś, powiedz, że to łasne i elo.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: Niby piszesz że 4 lata w związku a ogarniasz kobiece zachowanie jakbyś był 4 dni. Uwaga, podaję instrukcję. Jak stoisz przy tej durnej półce z pościelami (pozostańmy
@AnonimoweMirkoWyznania:
Nie jest w stanie zrozumieć.
A ty działasz tak jakbyś oczekiwał że ona dostosuje się do twojego funkcjonowania.
Niby mówisz że jesteś prosty chłop "A to A", a jednocześnie nie potrafisz głupiego koloru ściany, czy zasłonki, albo pościeli wybrać.
"ty wybierz, byle nie gryzła", "ty się na
Komentarz usunięty przez autora