Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 25 lat. Dziewczyny brak, kiedyś była. Prawiczkiem nie jestem.

Do związku jakoś mnie nie ciągnie. Dlaczego? Myślę, że to pokłosie tego, że jestem #dda . Do 15 roku życia mieszkałem z ojcem, który stopniowo coraz bardziej pogrążał się w nałogu alkoholowym. Zaczynało się niewinnie od kieliszka ze znajomymi, skończyło się długami i przemocą wobec mamy. W domu było co jeść (to głównie dzięki mamie i babci), ale nie było ekonomicznie tak jak u moich kolegów czy to w #podbaza czy #licbaza. Zawsze czułem się gorszy. Mimo to skończyłem studia- może nie wybitne, ale pracę mam i na moje potrzeby starcza.

Nie chcę #zwiazki, bo #seks zawsze równa się jakiejś mniejszej lub większej możliwości #dziecko , a u mnie #antynatalizm mocno. Poza tym #rozowepaski mają prędzej czy później instynkt macierzyński. Nie chce powoływać na ten świat nowej istoty, bo wiem, że gówno bym mu zapewnił. Z mojej pracy ja żyję dobrze, ale jak pojawi się #gowniak ? I do tego nie pracujący #rozowypasek? Przecież #socjal to grosze. Widzę po mojej rodzinie i znajomych- życie z żoną i dzieckiem w wynajętej kawalerce. Przecież to podchodzi pod znęcanie się nad dzieckiem. Tak samo nie możność dania dziecku odpowiedniej opieki lekarskiej, szkoły czy zawodu. Przecież to skazywanie na niebyt i wegetację. To takie rozprzestrzenianie #przegryw.

Czy według Was takie myślenie jest normalne?

#oswiadczenie #zalesie #logikaniebieskich #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #rodzina

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania: Jest owszem normalne. Aczkolwiek pisząc to prawdopodobnie masz jakiś z tym problem (nie atakuje Cię). Po prostu uraz którego doświadczyłeś wyrobił w tobie takie przekonanie. Nie chcesz podejmować tego ryzyka, chociaż chyba w głębi duszy gdzieś jednak chciałbyś mieć różowego paska a kiedys może stworzyć rodzinę.

Rzym nie od razu zbudowano. Z farcikiem i się trzymaj mirku.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: popieram poglądy, moim zdaniem powinieneś na razie bardziej skupić się na sobie i na rozwijaniu tego, co cię kręci, może nauczenie się języka i złapanie lepszej pracy
rodzina to nie wszystko, możesz podróżować, poznawać nowych ludzi i kultury a nie #!$%@?ć na rodzinę, która bierze 500+ i tylko doszukuje się nowych socjali
rozwijaj się, skorzystaj z braku uwiązania
@AnonimoweMirkoWyznania: pierwszy krok do sukcesu, to zdać sobie sprawę z istoty rzeczy
Ty już wiesz. Zacznij się leczyć i przerwij ten chory łańcuch dda/dda, który jest w Twojej rodzinie od pokoleń. Zasługujesz na szczęście rodzinne. Będziesz lepszym ojcem i mężem niz większość ludzi, bo jesteś świadomy problemu. Musisz tylko coś z tym zrobić
Moja koleżanka bliska bardzo zaczęła terapie i zdrowienie w grupie dda/ddd tylko dlatego, ze pojawiło się dziecko, dla
@Bez_sens-1: na terapie nie chodzi się „pogadać”, ale odkryć źródło problemów i pozbyć się schematów, które wypracowało się w dzieciństwie niczym „pies Pawłowa”
Dziecko uczy się życia przede wszystkim od rodziców i rówieśników.
W rodzinach dysfunkcyjnych „normalnych” rówieśników zazwyczaj nie ma, bo dziecko się wstydzi patologii i izoluje się od tych normalnych
Rodzice są dla małego dziecka lustrem. Ono przychodzi do niech ze swoimi emocjami i troskami. Rodzice dysfunkcyjni zwykle te
@AnonimoweMirkoWyznania: Też nie chcę mieć dzieci, z podobnych powodów, a pochodzę z dobrej rodziny. Co do tego, czy antynatalizm jest normalny - nie wiem. Z jednej strony myślisz o dobru (jak to się odmienia?) drugiej osoby (dziecka) i to jest piękne, ale z drugiej strony: co jeśli, skoro nie trafi do Ciebie, to trafi w gorsze warunki? No, analogicznie może trafić również w lepsze, ale jest tyle biedy na świecie, że
@Bez_sens-1: No może nie chce, bo nie chce, a nie ze sie boi sp..lic życie swoim dzieciom tak, jak jemu sp..lili rodzice. Nie wnikam.
Proponuje mu zajęcie się tematem dda/ddd, żeby był szczęśliwszy niż jest teraz, a nie po to, żeby zechciał mieć potomka.
@AnonimoweMirkoWyznania:

Czy według Was takie myślenie jest normalne?


Myślę, że jak najbardziej. Czasem mam wrażenie, że większość ludzi potrafi tylko naruchać sobie gówniaków i w pewnym kluczowym momencie, mają je w dupie. Dzieci to ogromna odpowiedzialność, w dodatku chłoną zachowania w domu jak gąbkę. To jest nie 18, ale jakieś 30 lat pracy i bynajmniej, nie chodzi mi tutaj o bycie na garnuszku. No a ludzie zazwyczaj robią tak, że obchodzi
@efilista: chodziło mu oto, że dziecko może trafić na srogą patolę, nie masz wpływu na to gdzie i w jakiej rodzinie się rodzisz.
@bezbekpol: @LoveLight: @lukija: ojapierdziu! A myślałem, że jestem osamotniony w moich poglądach na zakładanie rodziny/dzieci/potmostwo. Ojcem może być każdy, zalać foremkę i spieprzyć. Ciężej wychować dziecko, dźwignąć ten ciężar i być tatą. Ja nie chcę mieć dzieci z niema podobnych pobudek - nie uważam się
@NukeOps:
Skad wiesz co autor mial na mysli?

skoro nie trafi DO NIEGO to nie trafi NIGDZIE.

co jeśli, skoro nie trafi do Ciebie, to trafi w gorsze warunki?

To sugeruje jednoznacznie, ze miala na mysli jakis magazyn dusz z ktorego sa przydzielane przy porodzie, co jest bzdura.