Wpis z mikrobloga

Ciekawe, skąd wziął na to pieniążki, czyli podsumowanie wydatków sześciotygodniowego pobytu w Azji :)

Wiem, że niejeden Mireczek czekał na ten wpis, więc podsumowałem każdy grosz, który wydałem w tej podróży. Jest kilka wykresów, podziałów na kraje i kategorie, opis cen biletów lotniczych itp. itd.

A żeby nie było, że przymuszam Was do klikania - wyszło około 5200 PLN na głowę już za wszystko. Przeloty, noclegi, jedzenie transport itp. Co się na to składało - zapraszam do wpisu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ile kosztuje 6 tygodni w Azji? Podsumowanie kosztów wyjazdu

#zwtravel

Tutaj zapraszam na fanpage
zbigniew-wu - Ciekawe, skąd wziął na to pieniążki, czyli podsumowanie wydatków sześci...

źródło: comment_YhKTTYbhuyh6o9FHTpC4cF4ckCz0S7hv.jpg

Pobierz
  • 31
@zbigniew-wu: Moim zdaniem nie wydales duzo. Mi poszlo w zeszlym roku 4k euro na 3 tygodnie w Azji wiec prawie 2x wiecej za 2x mniej czasu. Wszystko zalezy od tego gdzie spisz i z jakich atrakcji korzystasz. Wszystko rowniez sam organizowalem bez zadnych biur podrozy.
@gr4p3: dokładnie, można wydać mniej, ale jeśli chodzi o wydanie więcej, to tak naprawdę nie ma sufitu - można wyjazd zorganizować duuużo drożej :)

@Melt: @aczikibom: nie urlop, bo nie mam etatu, trochę się błąkam tu i tam, ostatnio pracowałem na Islandii, później w Polsce miałem jeszcze kilka mniejszych zleceń, jedno też robiłem w trakcie wyjazdu w Azji. Jakoś tak ciągnę ten wózek :D
@Antybuka: cieszę się :D

@ropucha_paskowka: jasne. Na kompie używam Microsoft Money - dość wiekowa, ale tu posiłkowałem się po prostu blogiem i książką Michała Szafrańskiego :) i okazuje się naprawdę super.

@krejdd: wiem, korzystałem kiedyś z Agody, ale nie potrafię się przemóc - lenistwo i siła przyzwyczajenia :/ dla swojego usprawiedliwienia dodam, że sprawdziłem ceny kilku miejsc, w których spałem i cena była ta sama, co na bookingu :D
@zbigniew-wu: w sumie podobnie zapłaciłem 2 lata temu za miesięczny trip po kontynentalnej Azji. Emirates WAW-DXB-BKK i z powrotem. Kilka dni w Bangkoku, hyc do Kambodży do Siem Reap, później do Phnom Penh (300km po bezdrożach... do dzisiaj dupa boli xD), Ho Chi Minh, Hoi An, Nha Trang, Hue, Hanoi, z Hanoi samolotem do Vientiane stolicy Laosu a stamtąd pociągiem do Bangkoku(polecam!). Przy czym za noclegi rzadko przekraczaliśmy 30-35zł za pokój