Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow w trzech punktach.

Akt I - piątek
Zapytuje o aparat cyfrowy, bo nie ma, a potrzebuje na sobotę. Pożyczam i dostaję w zamian ballantinesa 0.5 litra.

Akt II - niedziela południe.
Sprawdzam użyteczność spożywczą ballantinesa, którego dostałem. Dwie lampki. Smaczny. Sąsiadka przynosi aparat i pyta czy mogę przyjść po chwili i zainstalować jakiś program do prostej obróbki foto.

Akt III - niedziela popołudnie
Schodzę, zainstalowałem, tłumaczę podstawowe funkcje dot. kadrowania, jasności, kontrastu. Wyczuła, że piłem a-----l i mnie poprosiła o wyjście, bo "nie toleruje osób w stanie upojenia alkoholowego".
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach