Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Martwię się o mamę. Jest pielęgniarką środowiskową, czyli odwiedza pacjentów w domach. Jedna z jej pacjentek - starsza kobieta z demencją i stopą cukrzycową - wymaga wymieniania cewnika. To nic dla pielęgniarki z prawie 40 letnim doświadczeniem. Problem stanowi jednak syn pacjentki, który uczepił się mojej matki. W całej jej karierze jeszcze nie miała podobnego przypadku. Zdarzyło się, że pacjentka naruszyła cewnik i zaczęło ciec. Stało się to w weekend, ale mimo to moja matka odebrała telefon. W słuchawce usłyszała wyzwiska i urągania, że się nie zna na swojej robocie, że nie umie zakładać cewnika. Prosiła gościa o uspokojenie się, a kiedy to nic nie dało stwierdziła, że nie będzie rozmawiać z kimś, kto podważa jej kompetencje i przekierowała problem do opieki świątecznej (osobiście skontaktowała się z pielęgniarkami). Cewnik został zmieniony.
Po paru tygodniach w przychodni, gdzie ma gabinet moja matka pojawił się ten wariat, wrzeszcząc na całą recepcję i urągając jej, po czym zniknął nie wyjaśniając nawet, o co mu w ogóle chodzi. Mama pojechała wraz z lekarką na wizytę domową do matki tego gościa, a ten w obecności świadka nadal podważał jej kompetencje, czepiał się i patrzał na ręce. Łaził za nią, nawet jak myyła dłonie w łazience. Za chwilę zbliża się kolejna wizyta i mama boi się iść tam sama. Mam nadzieję, że uda się jej wybrać tam razem z lekarką, żeby nie była z tym typem sam na sam. Oprócz tego ma mieć przy sobie gaz, dyktafon i ma poinformować dzielnicowego.

Może ktoś z mirków ratowników może doradzić, co jeszcze można zrobić z takim awanturującym się bez powodu klientem?
#ratownictwo #ratownikmedyczny #pielegniarka #sluzbazdrowia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Niech poprosi o asystę policji. Wcześniej, a nie w momencie gdy się będzie wybierała. Niech się umówi chociażby z dzielnicowym na konkretną godzinę. Ze dwa lata temu miały wejść (chyba weszły?) w życie przepisy, że pracownicy społeczni przeprowadzający wywiady środowiskowe będą mogli z takiej asysty skorzystać. Pielęgniarce powinno być tym łatwiej. Dodatkowo zgłosić przełożonym, jeśli jest zatrudniona w przychodni. I opiece społecznej, że jest taki problem. Niech sprawdzą, czy tą