Aktywne Wpisy
CalibraTeam +109
Ceny mieszkań (czy innych nieruchomości) kosmiczne, ceny samochodów nowych kosmiczne (a ceny używanych chore). Czy też macie wrażenie, że wszyscy dookoła zarabiają po 15, 20k na rękę a tylko Wy jesteście robieni w bambuko?
Jako kawaler 7.5k zł na rękę czuję się jak śmieć i żul, biedak, którego na nic nie stać.
#gorzkiezale #zarobki #pytanie #pracbaza #praca
Jako kawaler 7.5k zł na rękę czuję się jak śmieć i żul, biedak, którego na nic nie stać.
#gorzkiezale #zarobki #pytanie #pracbaza #praca
#zdrowie #pytaniedoeksperta zanim pójdę do lekarza warto zapytać na wykopie 😉, wie ktoś czym są te czerwone plamy, suche i delikatnie swędzi, robi się tez małe pęcherzyki. Moze ktoś polecić jakiąś maść? Druga ręka Ok
Nowa nowa cywilizacja uczona jest jedynie poszukiwania żywności i innych podstawowych umiejętności pozwalających przeżyć. Po tym kontakt z pierwotną cywilizacją się urywa, a nowi mieszkańcy zapominają o tym co się wydarzyło w ciągu jednego pokolenia, bo nie mają sposobu na utrwalenie tych informacji.
Eksperyment ma pokazać to, jak wyglądał "start naszej cywilizacji": od tworzenia nowego języka, przez odkrywanie rzeczywiści, aż po sposób tworzenia się religii.
Zakładamy, że nie było żadnej wpadki organizacyjnej i nie pozostawiano żadnych "artefaktów" czy innych śladów "resetu".
Nowa planeta jest obserwowana z kosmosu bez żadnej ingerencji w powstającą cywilizację.
---
A. Rozwój nauki
Tutaj możemy spodziewać się, że nowa cywilizacja przejdzie podobny proces do "naszego". Z pewnością czas potrzebny na osiągnięcie danej wiedzy będzie się różnił.
Czy ta cywilizacja będzie w stanie odkryć coś "niezwykłego" wcześniej niż nasza?
Wyobraźmy sobie wielkie budowle z kamienia, coś na wzór znanych nam piramid - w korytarzach zamiast pochodni znajduje się jednak elektryczne oświetlenie - słabe, ciągle migocze, ale jest skuteczne. Czy to możliwe, aby cywilizacja na tym poziomie poznała już elektryczność? Elektryczność nie musiała czekać tak długo na odkrycie, więc tak.
A może taka cywilizacja odkryłaby coś, co nam jeszcze obecnie jest nieznane?
Jak kogoś interesują takie rozważania, to polecam: Harry Turtledove - "Droga niewybrana" (gdzie prymitywna cywilizacja odkrywa coś, co ludzkości się nie udało - łatwe do znalezienia).
Jedno jest pewne: odkrycia takiej nowej cywilizacji należałyby do tej samej fizyki co nasze. Nie wymyślono by alternatywnej fizyki: grawitacja czy elektryczność działałaby tak samo.
B. Rozwój religii
Czy w tym przypadku uzyskalibyśmy podobne rezultaty jak w "naszym przypadku"? Myślę, że częściowo tak. Człowiek ponownie stworzyłby bogów - mielibyśmy do czynienia z politeizmem czy monoteizmem.
Człowiek chciałby uzyskać odpowiedź na wszystkie pytania które go otaczają: dlaczego Słońce świeci, dlaczego zmieniają się pory dnia, pory roku, itd. Ludzka natura nie pozwoliłaby odpowiadać "nie wiem" na praktycznie każde możliwe pytanie. Ta niewiedza byłaby frustrująca.
Na bazie snów powstałoby coś podobnego do obecnie nam znanego konceptu duszy, a bogowie mieliby ludzie cechy, czy też cechy zwierząt.
Jednak treść tych religii byłaby zupełnie inna: inne zbiory dogmatów, inne zbiory wierzeń i religijnych zachowań. Tak właściwie trudno tutaj przewidzieć w którą stronę to wszystko by się rozwinęło.
Zbiór dogmatów byłby wybrany na podstawie tego, jak bardzo dana religia chciała zdominować świat - czyli polityka i wojny regulowałoby powszechność danych wierzeń. Czyli tak właściwie praktycznie losowy dobór dogmatów.
---
Co te hipoteczne rozważania nam pokazują?
Nawet "cywilizacyjny reset" w nauce nie przeszkodziłby temu, aby nauka dążyła do odkrycia jednego wspólnego mianownika fizyki, czy innych dziedzin (zakładając, że ta cywilizacja byłaby w stanie nadal w ogóle odkryciami się zająć).
Natomiast w religii mielibyśmy zupełnie inne kierunki: ciężko byłoby o ten wspólny mianownik w dogmatach. Powstałaby zupełnie nowa pula dogmatów, gdzie nawet nie ma szans na wytypowanie tych które zdominują świat.
---
A tak właściwie, to nie trzeba nam "resetu cywilizacji" - już nawet w obrębie jednej cywilizacji religie tworzą masę różnych zestawów dogmatów - nie widać sposobu na to, aby religie w jakiś sposób doszły do jednego wspólnego wniosku w sprawie dogmatów. Następuje coś przeciwnego: ciągle się dzielą i nie jest to dla nich przeszkodą.
Nauka dąży do tego wspólnego mianownika. Ciężko sobie wyobrazić dwie gałęzie sprzecznych ze sobą "fizyk", gdzie zarówno jedna jak i druga będzie używana przez różne części ludzkości. Taki ewentualny podział byłby szybko zweryfikowany przez rzeczywistość - to po prostu by nie działało.
Czy można zaufać religii, jeśli nie ma sposobu na weryfikację poprawności dogmatów?
#dlaczegoateizm?
#agnostycyzm #ateizm #religia #przemyslenia
A ja ze swojej strony polecam Incandescence Graga Egana, gdzie hipotetyczna cywilizacja odkrywa ogólną teorię względności przed epoką industrialną, a nawet nie znając astronomii(pełniejszy opis dla tych których to zainteresowało).
Brzmi zachęcająco, dzięki :)
Religie mają dużo wspólnych konceptów, ja wspomniałem np. duszę. Koncept jedynego boga, czy też "najważniejszego z bóstw" nawet w politeizmie występuje właśnie. Tutaj patrzyłem na religie bardziej całościowo.
Włącznie ze wszystkimi dogmatami i całą resztą.
Pod koncpet "jedynego boga stwórcy wszystkiego" można nawet podciągnąć "naukowca" z hipotezy symulacji.
Tylko, że wszystkie te religie uważają, że Bóg jest również niestworzony, niezmienny, niepodzielny itp., czego o naukowcu powiedzieć nie można.
Można by było i takie cechy przypisać jakby ktoś chciał, nie widzę problemu. Ten "naukowiec" mógłby mieć jakąś "energetyczną" formę - inteligencja która uczyła się i wykonała wszechświat jako jeden ze swoich eksperymentów.
Słowo "bóg" też by do niego pasowało, ale byłby to już zupełnie inny bóg niż ten występujący
Wolę uczynić ludzi bogami niż modlić się do bogów o pomoc która nigdy nie nadejdzie.
Bóstwa tak, ale nie Bóg taki jakim widzą go największe religie monoteistycznej i metafizyczne tradycje.
@Racjonalnie: poczytaj o kwantowej teorii pola, bo chyba nie jesteś zbytnio w temacie
@steve__mcqueen: mamy klasyczną i kwantową teorię opisującą JEDNĄ fizykę.
Nie chodziło o różnorodność teorii, tylko o różnorodność fizyk. Chodzi o taką "inną fizykę" która mogłaby występować np. w innym wszechświecie (inne prawa fizyczne, itp).
Fizyka kwantowa nie jest "drugą fizyką" - to opis tej samej rzeczywistości tylko w inny sposób, uwzględniając inną perspektywę.
Dlatego dąży się np. do TOE.
@Racjonalnie: doczytaj o tym, bo tak nie jest. mechanika kwantowa i fizyka relatywistyczna nie mogą istnieć jednocześnie - dlatego mimo że są używane to wiemy że któraś z nich jest błędna w jakimś stopniu i kwantowa teoria pola to połączy.
Zanim dotkniesz jakiegoś tematu to radzę się przygotować. Można wiedzieć jakie studia skończyłeś?
Wiem dokładnie o co Ci chodzi, ale to nie ten trop myślowy jeśli chodzi o mój wątek.
Mam wykształcenie informatyczne, astronomia i fizyka to "takie małe hobby na uboczu", więc weź poprawkę na to, że pewnych pojęć mogę używać trochę niezgodnie z ich ścisłym znaczeniem więc akurat to może być mylące ;)
Może inaczej: mamy różne teorie fizyczne, one się pokrywają (czy też w jakimś stopniu wykluczają w pewnych obszarach),
@steve__mcqueen: kurde, chłopie, naprawdę nie rozumiesz co @Racjonalnie ma na myśli? Wiadomo, że chodzi mu, przykładowo, o to że