Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, muszę podzielić się z Wami pewną historią, która wydarzyła się na prawdę - także #takbylo i #truestory. Jakieś trzy lata temu rozstałem się z dziewczwyczną, z którą byłem prawie dwa lata. Dla mnie to było na prawdę długo, tym bardziej, że znaliśmy się już od gimnazjum. Strasznie to przeżywałem, pomimo tego, że sam postanowiłem wyjść z propozycją zakończenia naszego związku. Był to okres, gdy oboje poszliśmy na studia. Ona miała dość luźne rozpoczęcie roku: ciągłe integracje, imprezy. Zakończyliśmy związek, ale jak to bywa, ciężko później wrócić do normalnego trybu zycia. Podczas jednego z wypadów ze znajomymi na piwo, kumpel wyszedł z newsem, że założył konto na tinder, później drugi przyznał, że też ma. W tej sytuacji i ja założyłem tam konto. Na początku zauważyłem, ze ciężko rozpocząć rozmowę ze zmatchowaną dziewczyną - o co spytać? Jak leci? Skąd jest? Co studiuje? - No proszę... Średnio szła mi moja kariera tinderkowa, ale mineło ok pół roku od zakończenia związku, już mniej się tym przejmowałem. Zdarzyło mi się spotkać z kilkoma dziewczynami poznanymi na tinder, z dwiema do dziś się kumpluję i wyskoczę gdzies, ale raczej nikt na nic szczególnego nie liczy. Choć nie w tym rzecz. Mam też słabość do dziewczyn z SGH - są to zazwyczaj na prawdę bardzo ładne dziewczyny, wesołe i mądre. Nie chcę uogólniać, ale tak juz mam. Pewnego wieczoru scrollowałem fejsbuka i trafiłem na post z polubionej strony SGH i zdjecie jednej dziewczyny - dla zachowania pewnego stopnia anonimowości będę ją nazywał Paulina. Paulina była bardzo ładna, miała ciemne, długie włosy. W poście opisali ją, jako kierowniczkę jednego z projektów organizowanych na uczelni. Zaimponowało mi to i chciałem ją poznać. Był to tez okres gdy oglądałem intensywnie serial HIMYM i postać Barney'a bardzo mi imponowała (te absurdalne pomysły na podryw). Wtedy postanowiłem, że napiszę do niej przez fejsbuka. Tak też zrobiłem. Pojawia się pytanie wtedy, ja zacząć rozmowę - spytałem po prostu: "Czy zostaniesz moją żoną?". Słabe - wiem, ale nie miałem wteyd lepszeog pomysłu. Nawiązała się rozmowa, spytała czy się znamy - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nie, ale chętnie zrobię coś, żeby to zmienić. Zaczęła pytać jak ją znalazłem... Postawcie sie na jej miejscu - moje zachowanie było creepy XDDD i do dziś nie mogę uwierzyć, że to zrobiłem. Oczywiście nie dała się zaprosić na kawę, zanim nie dowie się, jak ją znalazłem. W tym momencie do akcji wkracza karuzela mojego #!$%@? - pisze do kumpla, o jakąś #!$%@?ą akcję godną Barney'a (tak, on tez oglądał HIMYM). Wtedy ten nakręcił się i wymyślił historię o tym, że uwielbiam podróże, byłem na Florydzie, poznałem szamana, dał mi napój i straciłem przytomonośc. Później obudziłem się, szaman przysłał jakąś kobietę ze zdjeciem, które mi przekazała i powiedziała, że będę wiedział o co chodzi. Nie wiedziałem o co chodzi. Potem scrollując fejsbuka trafiłem na jej zdjęcie i wiedziałem, że muszę się z nią spotkać. ##!$%@? #muszesieprzejsczzazenowania gdy sobie o tym przypomne. Gdy wysłałem to, nie wierzyłem, że odpisze i miałem nawet w pewnym momencie taką nadzieję, bo to było totalnie.... ahhh. Postawcie się na jej miejscu XDDDDD. Ale... odpisała. Napisała, że w takim razie musi się zgodzić na kawę, ale ona wybierze miejsce - wybrała Hard rock cafe. Okazała się faktycznie przesympatyczną dziewczyną, mądrą i słuchała też podobnej muzyki. Spędziliśmy tam chyba 2 lub 3h. Czas leciał wolno, nie wiedziałem o czym z nią rozmawiać :|. Często to ona zaczyała temat, ja odpowiadałem, pytałem jak to wygląda u niej. Starałem się czasem wymyślić jakiś nowy, ale marnie to szło. Wypiliśmy po dwa piwa, wtedy trochę łatwiej szła rozmowa, choć też bez szału. Do dziś, gdy wspominam to spotkanie, nie jestem w stanie uwierzyć, że po tygodniu sama napisała z zapytaniem o kolejne. Ja oczywiście napisałem, że chętnie, ale po sesji. Nie byłem w stanie poogdzic sie ze swoim poziomem stulejarstwa i nie przypomniałem się. Więcej się nie spotkaliśmy i nie rozmawialiśmy nawet. Zgodnie z prawem dżungli, ona ma już chłopaka i chyba dobrze im ze sobą.
Post ten napisałem dla reszty samców omega i beta, że jeśli nawet tak marne teksty jej nie odrzuciły na tyle, że sama napisała, to jest szansa jeszcze dla nas.
#tinder #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 8