Wpis z mikrobloga

Jest połowa grudnia, a ja siedzę na dworze przy stoliku w małej knajpce. W krótkim rękawku. W zasięgu mojego wzroku rośnie kilka drzewek – są pełne pomarańczy. Gdzieś pomiędzy palmami latają zielone papugi.

Wpis na blogu - wraz ze zdjęciami

Wokół jest cholernie głośno, wszyscy krzyczą podczas rozmowy. I papierosy – pali większość osób wkoło. Kilkanaście metrów dalej czterech grajków zabawia klientów pobocznych knajpek, grając jazzowe kawałki.

W końcu przychodzi kelnerka. Nie mówi po angielsku, ale to nie szkodzi, przyzwyczaiłem się – jest bardzo miła, i na migi szybko dogadujemy się, co chcę zamówić. Mija kilka minut, i na stole pojawia się fantastyczne śniadanie. Kanapka z jajkiem sadzonym i bekonem, szklanka pysznego soku i czarna, wspaniała kawa. Za 3 euro.

Dzień dobry, Hiszpanio, dzień dobry, Malago!

Co zwiedzić w Maladze?
Drugie największe miasto w Andaluzji, założone prawie trzy tysiące lat temu. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się tak duże, jak jest w rzeczywistości – mieszka tu prawie sześćset tysięcy osób. To tutaj cały czas świeci słońce (300 słonecznych dni w roku!), to tutaj urodził się słynny Pablo Picasso, to wreszcie tutaj dolecimy za grosze z Polski. Warto!

Odwiedziłem Malagę w grudniu. W Polsce – śnieg, deszcz, temperatury w okolicach zera, papka, wiecznie zachmurzone niebo. Na południu Hiszpanii – gorące słońce, plaże pełne turystów, kąpiele w Morzu Śródziemnym… Zimowymi miesiącami w ciepłych krajach bardzo łatwo odróżnić turystów od miejscowych – przyjezdni w ciągu dnia chadzali w krótkich rękawkach, miejscowi – w puchowych kurtkach. W pełnym słońcu i osiemnastu stopniach.

Andaluzyjska aglomeracja pełna jest różnorakich zabytków, przede wszystkim dzięki swojej barwnej historii. Z historycznych budowli warto wdrapać się na początek na zamek Gibralfaro. Z muzułmańskiej budowli jest wspaniały widok na całe miasto, okoliczne góry i Morze Śródziemne. Wstęp do zamku kosztuje 2,2 euro. W samym historycznym centrum miasta (u podnóża zamku) znajdziemy dużo starszą budowlę – twierdzę Alcazaba. Wstęp do niej kosztuje również 2,2 euro, za to bilet łączony w obydwa miejsca dostaniemy za 3,5 euro. Do Alcazaby przylega historyczny teatr rzymski, który doskonale widać z ulicy obok – wybudowany najprawdopodobniej w I wieku p. n. e.

Lubisz sztukę? Tym lepiej dla Ciebie. Każdemu obiło się o uszy nazwisko Picasso – a to właśnie w Maladze na świat przyszedł ten słynny artysta. Na miejscu zwiedzać można dom urodzenia Pablo (tam spędził całe swoje dzieciństwo), a także muzeum artysty, gdzie znajdują się również wystawy jego dzieł. Na stronie są informacje na temat cen za wejście na wystawy i do muzeum, co ciekawe – do budynku można wejść za darmo w każdą niedzielę na ostatnie dwie godziny otwarcia (różnią się w zależności od miesiąca). W Maladze znajduje się również trochę kościołów, a także robiąca wrażenie duża, nigdy nieukończona, katedra.

Plaże, parki i deptaki
Na południu miasta znajduje się plaża miejska – Playa la Malagueta. Zaraz przy niej, niestety, główna ulica – czyli jest głośno. Przy ulicy za to szeroki chodnik, ozdobiony wielkimi palmami, na którym co rusz mijał mnie ktoś uprawiający jogging czy przejażdżki rowerowe. Dla lubiących opalanie bez listka figowego – na zachodzie miasta, zaraz przy lotnisku znajduje się Playa de Guadalmar, która jest oficjalną plażą nudystów w Maladze.

Kawałek na zachód od głównej plaży znajduje się elegancki nadmorski deptak (pięknie oświetlony w nocy!), a po drugiej stronie ulicy od deptaka – park. I to nie byle jaki – wprawdzie dość wąski, ale za to długi, i pełen różnorakich, pięknych roślin. Roi się tam od palm i różnorakich drzewek, w samym parku rośnie ponoć 2000 różnych gatunków roślin! Pobyt w parku umilają występujące obok gołębi ładne, zielone i bardzo głośne… papugi.

Jeśli lubisz przyrodę, to dodatkowo na zachodzie znajduje się mały Park Narodowy Descembocadura del Guadalhorce, a na północy miasta Ogród Botaniczny.

Atrakcje wokół miasta
Malaga leży w Andaluzji, czyli pięknej, barwnej historycznie części Hiszpanii. Okolice miasta również kryją w sobie masę atrakcji:

- na północ od miasta znajduje się Park Narodowy ze szlakami wśród okolicznych szczytów,
- kilkadziesiąt kilometrów od Malagi – el Caminito del Rey, czyli Droga Króla. Piękna trasa turystyczna, kilka kilometrów spaceru z nieziemskimi widokami,
- barwnie położone miasteczko Ronda – po obu stronach wąwozu jednej rzeki,
- 140 kilometrów od Malagi znajduje się Gibraltar.

Hiszpańska kuchnia – co i gdzie zjeść w Maladze
Na ostatni obiad wybrałem typową turystyczną knajpkę – byłem tak głodny, że nie miałem sił na poszukiwanie miejsca stołowania się Hiszpanów. Za 10 euro dostałem pakiet – świetna zupa z pomidorów na zimno, małe smażone kalmary w panierce jako danie główne i fenomenalny sernik jako deser. Strzał w dziesiątkę! Z czystym sumieniem mogę polecić – knajpa nazywa się Picasso, Google w tym miejscu pokazuje El Carmen Tapas. W okolicy znajduje się dużo miejsc, gdzie można zjeść naprawdę dobrze i pysznie, to samo tyczy się śniadań. W okolicy Playa de la Merced jadałem pyszne śniadania na świeżym powietrzu, przy wesołych dźwiękach muzyki ulicznych grajków.

Liczyłem również na świetną Paellę – niestety, zawiodłem się. Zjadłem też w turystycznej knajpce, i danie było dobre, ale zdecydowanie nie był to poziom, na jaki liczyłem w nadmorskiej miejscowości. Zwłaszcza patrząc na ilość składników:

W międzyczasie wszelkie bary serwują tapas, czyli niewielkie przekąski, na ciepło lub na zimno. Ze swojej strony gorąco polecam empanadas, czyli pierożki nadziewane zazwyczaj mięsem z warzywami lub serem. Są trochę większe od naszych pierogów, zazwyczaj smażone lub pieczone i doskonałe jako szybka przekąska.

Nocleg i transport w Maladze
Od dłuższego czasu Malaga jest dość turystycznym miastem, więc raczej problemów z noclegiem nie ma. Dodatkowo sama nie jest zbyt duża – większość hoteli znajduje się w okolicach starego miasta, czyli centrum, więc praktycznie wszędzie można dostać się na pieszo. W mieście nie ma metra – kursują jedynie autobusy, i z samego centrum w stronę lotniska pociąg. Do tego, oczywiście, taksówki, oraz bryczki.

Ja zdecydowałem się na Guesthouse Malaga Lodge – ma znakomitą ocenę na bookingu (9.1/10), w porządku lokalizację i fantastyczną obsługę. Pani zarządzająca mówi po angielsku, daje mapkę i chętnie opowiada o mieście i o tym, co warto zwiedzić. Na minus – wspólna łazienka. Jeśli potrzebujesz prywatności, Pani posiada również studio – Malaga Lodge Studio, z podobną oceną. Za pokój w guesthousie płaciłem 35 euro za noc, czyli cena jest naprawdę atrakcyjna.

Na koniec dodam jeszcze – zdecydowanie polecam spacer ulicami miasta wieczorem. Malaga żyje, i to niezależnie od miesiąca i dnia w tygodniu. Ulice są pełne uśmiechniętych ludzi, ulicznych grajków, sprzedawców, pysznych przekąsek, turystów z całego świata. Wiele osób straszyło mnie złodziejami w Hiszpanii – ja na szczęście nawet przez chwilę nie czułem zagrożenia i nic niespodziewanie nie straciłem, mimo bywania często w zatłoczonych miejscach.

Malagę odwiedziłem w grudniu – i byłem naprawdę szczerze i miło zaskoczony. Po pierwsze pogodą – w styczniu byłem na Majorce, i było zimno, pochmurno i wietrznie. W Maladze? trafiłem na 3 dni słońca i spokojnie przechadzałem się w krótkim rękawku. Do tego turystów było znacznie więcej, miasto było dużo bardziej żywe… Było po prostu świetnie. Atmosfera i klimat Malagi, w połączeniu z cenami lotów z Polski daje świetną kombinację i możliwość zorganizowania bardzo przyjemnego urlopu. Zarówno jeśli chcesz pozwiedzać, jak tylko powygrzewać się na słońcu.

--------------------------------------------

#zwtravel - mój tag autorski o tanich lotach, podróżach i moich przygodach.

Facebook | Blog | Instagram | Newsletter
Pobierz zbigniew-wu - Jest połowa grudnia, a ja siedzę na dworze przy stoliku w małej knajpce...
źródło: comment_XsrsrpoljEGsMiBvqK3z3T2FQgNOEyD5.jpg
  • 16
Wołam zainteresowanych (91) z listy ZW Travel Blog
Możesz zapisać/wypisać się klikając na nazwę listy.

Dodatek wspierany przez Cebula.Online

Masz problem z działaniem listy? A może pytanie? Pisz do IrvinTalvanen

! @zbigniew-wu @Fokstrot88 @PrawieJakBordo @tolstyy00 @ostatni_wolny_login @porbono @zuom @wyimaginowanychlopiec @Patyq_ @ostrvljanka @czarnorycerz @pelson96 @Awkward_Tit @MajorAutobus @cebulandia @sssabae @qwaq @dojcz_szpreche_nicht @Kradziej_mandarynek @Melisandre
@zbigniew-wu: opisane jakbym tam był wczoraj. Ja sam średnio wspominam miasto- poza ścisłym centrum, które faktycznie jest ładne zwłaszcza w nocy- wyjątkowo brudne i wygląda jak slumsy