Wpis z mikrobloga

Nie sądzicie, że dziwaczna kolokacja "wierzący-niepraktykujący" używana przez wiele osób, to tak naprawdę oksymoron?

Bo co to oznacza dokładnie, że wierzysz w Boga, ale nie żyjesz wg jego Prawa?
Według mnie to właśnie taki pusty frazes, oznaczający że ktoś żyje w grzechu, ale na koniec dnia uspokaja sumienie myśląc, że "przecież wierzy w Boga..."

Wiara i nawrócenie to praca nad sobą i swoimi słabościami, życie zgodnie z Bogiem codziennie, zawsze i nieustannie.
Więc nie ma czegoś takiego, jak "wierzący-niepraktykujący"

Takie mam przemyślenia po wieczornych rozmowach z niewierzącymi znajomymi( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wiara #oswiadczenie #chrzescijanstwo #przemyslenia #4konserwy
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alejandra15: Jest różnica pomiędzy "Wierzę w Boga", a "Wierzę ludziom, którzy sami nadali sobie prawo wypowiadać się w imieniu Boga".

Czy to nie grzech twierdzić, że jest się nieomylnym w rozumieniu Boga? Czy to nie grzech innym wmawiać jedyne słuszne boskie prawa? Czy to nie grzech uważać się za lepszego od innych ludzi w oczach Boga?

Ludzie są "niepraktykujący", bo słusznie wątpią w iniencje i bezinteresowność Kościoła. Nie w Boga,
  • Odpowiedz
  • 0
@agondonter ale czy zauważyłeś, że ja w moim poście nigdzie się nie odnoszę do kościoła?

To nie jest grzech mówienie ludziom o jedynych słusznych boskich prawach, a wręcz przeciwnie - to głoszenie Boga.

I nie imputuj mi proszę, że się czuję nieomylna w rozumieniu Boga, gdyż to z twojej strony sroga nadinterpretacja.
  • Odpowiedz
@alejandra15 Znam troche osob, ktore identyfikuja sie z pewnym systemem wartosci z kims na jego szczycie ( SZEF czyli BÓG xD ), natomiast nie potrzebuja do tego zadnego posrednika czy ceremonialow w rodzaju jedzenia wafla czy spiewania.

Mam nadzieje, ze rozumiesz o co mi chodzi.
  • Odpowiedz
@alejandra15: Zamień "Kościół" na jakąkolwiek nazwę religii. To jedynie przykład.

Twoje personalne oburzenie jest nadinterpreacją. Ja odniosłem się do księży, imamów, kapłanów i innych szmanów, bo to oni nazmyślali swoich "boskich praw". A reraz uparcie twierdzą, że to był jedyny właściwy i najważniejszy głos Boga.

Jeżeli guru sekty twierdzi, że należy zjadać noworodki na cześć Boga, to też głoszenie jego słów? Tak mu Bóg
  • Odpowiedz
Nie sądzicie, że dziwaczna kolokacja "wierzący-niepraktykujący" używana przez wiele osób, to tak naprawdę oksymoron?


Nie

Bo co to oznacza dokładnie, że wierzysz w Boga, ale nie żyjesz wg jego Prawa?

Jakiego prawa? Którego? W każdej religii Bóg ma inne swoje prawa, bo tak sobie wymyślili ludzie. Ktoś może uznawać istnienie Boga i wierzy, że coś takiego jak Bóg który stworzył wszystko istnieje, ale nie wierzy w regułki które wymyślili sobie ludzie X lat temu.
  • Odpowiedz
  • 0
@benzdriver ale co to dokładnie znaczy pewien system wartości, na którego szczycie jest Bóg? Bo to takie wszystko i nic w Twoim poście.

Uczepiłeś się tego pośrednika i ceremonii, a nie na tym polega ta praktyka wiary o której mowa.
  • Odpowiedz
@alejandra15: Mylisz się.
Tylko Twoja żywa, osobista wiara w Boga jest odpowiedzią. Nikt nie wie lepiej od Ciebie w co wierzysz, nik nigdy lepiej niż Ty nie będzie wiedział jak powinnaś wierzyć.

Pisma mogą być natchnieniem, inspiracją. Prawda. Ale to też słowa ludzi. Nie Boga.
Oni wg własnych kryteriów i okoliczności, zakładam, że z jak najlepszymi intencjami, chcieli opisać swoją wiarę. Zrobili to najlepiej jak umieli.
Ale byli tylko ludzmi. Słabymi
  • Odpowiedz
Znam troche osob, ktore identyfikuja sie z pewnym systemem wartosci z kims na jego szczycie ( SZEF czyli BÓG xD ), natomiast nie potrzebuja do tego zadnego posrednika czy ceremonialow w rodzaju jedzenia wafla czy spiewania.

Mam nadzieje, ze rozumiesz o co mi chodzi.


@benzdriver: amen. Raczej nie zrozumie ;)
  • Odpowiedz
Ludzie mają różne podejście. Znam jednego, co roku pielgrzymka, po 2 miesiącach związku mieszka ze swoją dziewczyną. W każdą niedzielę prosto z wyra razem do kościółka, hipokryzja. Ona też wierząca.
  • Odpowiedz
@alejandra15:

100:2.4
Duchowość od razu staje się wskaźnikiem czyjejś bliskości Boga i miarą czyjejś użyteczności dla bratnich istot. Duchowość poszerza zdolność odkrywania piękna w rzeczach, rozpoznawania prawdy w znaczeniach i odkrywania dobra w wartościach. O rozwoju duchowym decyduje zdolność do takiego rozwoju a jest on wprost proporcjonalny do eliminacji samolubnych wartości
  • Odpowiedz