Wpis z mikrobloga


Na miejsce dogmatycznego zakazu >nie kłam<, etyka społeczna postawi inny, mniej wyłączny, mniej formalny, ale głębszy zarazem: >nie bądź kłamcą<, nie bądź typem charakteru fałszywym i niegodnym zaufania, postępowanie twoje niech będzie zawsze prawe, a pozostanie ono takim, gdy w głębokim poczuciu obowiązku wypowiesz bez skrupułów świadome kłamstwo, skoro wymaga tego dobro wyższego rzędu, twoja niezależność wewnętrzna i twój charakter. Czy prześladowany za wiarę, pytany o księdza, który mu potajemnie sakramentów udzielał, nie ma obowiązku moralnego zasłonić go kłamstwem? czy urzędnik, zapytany zręcznie o tajemnicę urzędową, gdy, uchylając się od odpowiedzi zdradzić ją może, nie powinien zmylić domysłów? czy dowódca, przygotowujący fortel, nie ma prawa rozpuszczać fałszywych wieści? czy będąc w posiadaniu wiadomości, któraby drugą osobę zabiła, nie powinienem na jej zapytanie odpowiedzieć kłamstwem? Czy nagabnięty natarczywie przez natręta o moją tajemnicę osobistą nie mam prawa zbić jego domysłów, gdy milczenie mnie zdradzi? Jeżeli zwolennik formalnego zakazu >nie kłam< stanie tu z nim w zgodzie, nie tylko zada kłam i gwałt własnemu sumieniu, ale popełnić może zbrodnię moralną. Mówiąc nieprawdę z całą samowiedzą, pozostaje nie tylko wewnętrznie ale i na zewnątrz prawym i moralnie czystym, bo nie jest kłamcą ten, co unikając wykrętów i faryzeuszostwa, broni niezależności swego sumienia.

Przed zakazem >nie czyń bezprawia<, etyka społeczna wysuwa na plan pierwszy zakaz — >nie znoś bezprawia<; tamten może być tylko wskazaniem negatywnym, otamowującym co najwyżej popęd do nadużyć, ten jest rzeczywistym regulatorem stosunków społecznych, czynnikiem ustroju, nie znoszącego bezprawia w swym łonie. Porządek prawny, jako pierwszy warunek szczęśliwości ogólnej, nie może polegać na łasce i dobrej woli ludzi, którzy mają często interes w jego naruszaniu, ale na takim powszechnie obowiązującym nakazie, który czyni jego gwałcenie niemożliwym lub przynajmniej szkodliwym dla gwałciciela. Pierwszy zakaz godzi się najzupełniej z tchórzliwą ucieczką przed bezprawiem, a w końcu wyrabia odpowiednią skłonność wśród ogółu, drugi — czyni z mężnej przeciwko niemu walki obowiązek wobec samego siebie i wobec społeczeństwa, stwarza przeto pełen charakteru typ człowieka i obywatela. >Obrońcą praw państwa i narodu, mówi Rudolf Jhering, jest ten, kto poczuwa się do obowiązku obrony praw prywatnych; te same zalety, które nabył w walce o prawo prywatne, są konieczne w walce o prawa państwowe, co zasiane było i dojrzało w prawie prywatnym, to przyniesie owoc w prawie państwowym i narodowym<.


Przykazanie Tołstoja >nie sprzeciwiaj się złu< jest w świetle etyki społecznej z gruntu niemoralne, gdyż każąc nam zło tolerować, czyni nas jego wspólnikami. Nie wytrzymuje ono nawet kantowskiej miarki moralnej, z chwilą bowiem, gdyby się stało bezwzględnym i powszechnym prawidłem dla wszystkich, przestępstwa, bezprawia i nadużycia nie znałyby hamulca, a społeczeństwo samo uledzby musiało rozkładowi. Jest to hasło beznadziejnego niewolnictwa, zrodzone na gruncie pozostałej we krwi tradycji jarzma mongolskiego, a wzrosłe wśród wiekowego fatalizmu władzy i służące mu bezwiednie.

Egoizm narodowy wobec etyki, Zygmunt Balicki, 1902


#nacjonalizm #patriotyzm #ruchnarodowy #marszniepodleglosci #4konserwy #polityka #neuropa #publicystyka #myslnarodowa #dmowskinadzis
TenebrosuS - ! Po krótkiej przerwie letniej wracam do wrzucania cytatów, dzisiaj będz...

źródło: comment_8Fz4bH9YNqEgEkQKoMSgTjHa8bjvpSUf.jpg

Pobierz
  • 17
@TenebrosuS: Z pierwszym akapitem nie mogę się zgodzić. Stojąc na gruncie religii katolickiej i wynikającego z niej absolutyzmu moralnego, uważam kłamstwo za coś niewłaściwego. Pozostałe dwa za to do mnie przemawiają. Aktywność zawsze jest lepsza od tolerowania zła.
@Ignacy_Patzer: ale to nie jest sprzeczne z teologią katolicką

Katechizm KK
2483 Kłamstwo jest najbardziej bezpośrednim wykroczeniem przeciw prawdzie. Kłamać
oznacza mówić lub działać przeciw prawdzie, by wprowadzić w błąd tego, kto ma prawo ją
znać. Raniąc związek człowieka z prawdą i bliźnim, kłamstwo narusza podstawowy związek
człowieka i jego słowa z Panem.

2488 Prawo do ujawniania prawdy nie jest bezwarunkowe. Każdy powinien dostosowywać
swoje życie do ewangelicznej zasady miłości
@TenebrosuS: Nie ma obowiązku ujawniać prawdy każdemu, kto o to poprosi, ale jednak świadome wprowadzenie kogoś w błąd jest grzechem (przynajmniej mogę tak wnioskować z tego, co przeczytałem). Pewne rzeczy najlepiej po prostu przemilczeć:

Katechizm:

2482 "Kłamstwo polega na mówieniu nieprawdy z intencją oszukania". Pan przypomina, że kłamstwo jest dziełem diabła: "Wy macie diabła za ojca... prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i
@TenebrosuS: Nie wiem co mówi katechizm. Wiem co mówił Chrystus

Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.
Ew. św J 8 44
@TenebrosuS: Nie wiem co mówi katechizm. Wiem co mówił Chrystus

Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.
Ew. św J 8 44
@Ignacy_Patzer nie no, ale wątpię, żeby za powiedzenie żonie, że nie jest gruba, szlo się do piekła xd.
Kłamstwo w złej wierze, które może komuś zaszkodzić, wtedy to może być grzech. Nie, jak coś powiesz na odczepne, czy w dobrej wierze, czy by kogoś chronić.
@Movet: Można też stać na stanowisku, że każde kłamstwo jest grzechem, ale jego waga może się znacznie różnić w zależności od przedmiotu i okoliczności. Nikt mówi, że za powiedzenie żonie, że nie jest gruba idzie się do piekła, ale lepiej pewnie przekonać do schudnięcia.
@Ignacy_Patzer wiesz, z kłamstwa można to rozszerzyć na mnóstwo innych czynności. zobacz, ile rzeczy nagle staje się złych bez kontekstu (zlanie dzieciaka (tj, jakiś klaps, a nie pobicie), kłamstwa, jakieś pierdoły aż do kradziezy(np. Z biedy) czy stanów wyższej konieczności). Świat nie jest czarno-biały ( ͡° ʖ̯ ͡°). I póki nikogo nie krzywdzimy/krzywdzimy nieumyślnie/krzywdzimy by nie cierpiał ktos inny, to przejdzie.