Wpis z mikrobloga

Druga połowa siódmego sezonu ACLeague oficjalnie otwarta! Piątą z ośmiu eliminacji sezonu GT3 był dzisiejszy wyścig na hiszpańskiej pętli Circuit de Barcelona-Catalunya. W dwutygodniowych prekwalifikacjach najlepszy czas wykręcił @dzbanek23 w McLarenie, do którego w ramach okienka transferowego przesiadło się kilkunastu kierowców i trzy zespoły (Zawsze Spoko - wcześniej Lambo, SHG Team - wcześniej Porsche oraz Conquest Racing - wcześniej również Porsche). W ramach tych samych przetasowań rozwiązano zespół Zaba Racing Team, który do tej pory wspiął się na miejsce 16 z 24 w generalce.

W dzisiejszym wyścigu Pro wygrał... @MrKubool!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=3118

W dzisiejszym wyścigu Am wygrał... @Prophet1111!
http://managerdc7.rackservice.org:50694/sessiondetails?sessionid=2464

Gratulacje!

Jak Wasze wrażenia?

U mnie tym razem nie zabrakło czasu na prekwalifikacje i w atmosferze niesłabnącej radości wykręciłem ponad 110 pomiarowych okrążeń. Niespodziewanie - częściowo przez spadającą frekwencję - w moim zasięgu znalazł się wyścig Pro. Niestety nie udało się skleić idealnego okrążenia i zostałem z rekordem aż o 0,6 sekundy słabszym od theoretical best, który pozwoliłby na wskoczenie do Top 30. Co śmieszsmutniejsze: po aktualizacjach list obecności i wypadnięciu kilku osób okazało się, że do debiutu w Pro zabrakło jeszcze mniej...

Treningi i kwalifikacje bezpośrednio przed wyścigiem poświęciłem na ostatnie testy opon (odwieczna zagadka ludzkości: przegrzane softy czy niedogrzane mediumy?), zabawy z setupem i złapanie rytmu. Rok temu w sezonie V w Dallarze wyścig w Barcelonie popsułem sobie już na pierwszym okrążeniu i dojechałem do mety właściwie na ostatnim miejscu - dzisiaj należało wyrównać rachunki. Poszukiwania rytmu wypadły tak sobie: kwali rozpocząłem od rozbicia samochodu. Po zaciętej walce wykręciłem moim SCG czas pozwalający na start z pole position na tylko 15 zawodników. Na drugim polu drugie SCG w barwach Pixel Racing!

Start poszedł mi tradycyjnie średnio i przed T1 miałem kilka samochodów przed sobą. Na T1 dostałem w tyłek i udałem się sprawdzić stan barierek. Aero rozbite, opony zmrożone, ostatnia pozycja. Na trzecim okrążeniu na T2 znowu dostałem w tyłek, aero jeszcze bardziej rozbite, opony jeszcze bardziej zmrożone. Pod sam koniec upewniłem się jeszcze, że nie zajmę lepszej pozycji spinem na T2. Na mecie miejsce 10...

#acleague
Plupi - Druga połowa siódmego sezonu ACLeague oficjalnie otwarta! Piątą z ośmiu elimi...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Uff, ale stres! :D Ale wyścig!

Kwalifikacje poszły mi kiepsko, ostatni przejazd miałem >0,5s szybszy, ale nie dohamowałem do ostattniej szykany poprawnie i wszystko przepadło. Byłoby PP, a było tylko 7. miejsce.

Start bezkolizyjny, co cieszy, ale oczywiście jak przebiłem się na 3. miejsce to popełniłem błąd w nawrocie i spadłem na 6. Po kolejnych 2-3 okrążeniach byłem już 4. (bez walki), potem 3. (walka) no i zaczęło się :)

Super
  • Odpowiedz
@Plupi: KIEDY TY TO PISZESZ?

Gdybym nie przestrzelił minimalnie pitu to skończyłbym drugi.

Ale od początku. Zakwalifikowałem się CZWARTY. Gdzie zwykle wącham dymki i takie tam, a za Barceloną nie przepadam i szło mi
  • Odpowiedz
@Mokrysedes: Dzięki :)

Ja zjechałem zaraz za Tobą na pit-stop i patrzyłem jak Ciebie jeszcze obsługują jak odjeżdżałem. Wtedy w zasadzie wiedziałem, że prowadzę :)

Gdybym nie przestrzelił minimalnie pitu to skończyłbym
  • Odpowiedz
Udało mi się dohamować do pit-lane duuużo później niż lider (kto to był?) i byłem na jego zderzaku


@Prophet1111: To byłem ja, dopiero na sesji przed wyścigiem pomyślałem żeby przetestować punkty hamowania do pitu, co jak widać było niewystarczające :) Dobra robota żeś mi w kufrze nie wylądował!

No lekko się nie zmieściłem w stanowisko - minimalnie - cofnąłem na centymetry dosłownie i załapało, a już miałem wizję ponownej wizyty
  • Odpowiedz
@Mokrysedes: Był z Twojej winy bo chciałem Ciebie wyprzedzić ;-) widocznie za bardzo.

Pierwszy wyścig gdzie nie dostałem od nikogo i sam nikomu nie oddałem. Na torze było tak pusto, że momentami myślałem, że mnie wywaliło.
  • Odpowiedz
@pacbox: Problem na tej trasie jest że nie ma za bardzo gdzie wyprzedzać, a gdybyś uzbroił się w cierplwość to byś mnie zaraz myknął albo na prostej bo wyjście z szykany miałem fatalne przez prawie cały wyścig. No i ten ostry lewy za prostą z tyłu tam też miałbyś szansę sensowną.

A co do wyścigu to mam podobne odczucia - nie przypominam sobie kontaktu (chyba było lekkie otarcie boków na
  • Odpowiedz
@Plupi: Jeden z fajniejszych wyścigów, jakie przejechałem. Nie było miejsca na nudę, ciągle albo za kimś jechałem albo ktoś mnie gonił :D W dodatku wyścig bardzo czysty z tylko jednym incydentem. Na kwalach pobiłem w końcu swój PB o aż prawie sekundę, na starcie wyścigu jednak zacząłem mocno tracić bo przygotowałem bezpieczniejszy setup a w dodatku mediumy nie chciały się dobrze dogrzać, kiedy jechało się ciut wolniej w tej całej
  • Odpowiedz
@Mokrysedes: Gdybym tam nie przesadzil na 2 okrazenia przed koncem na ostatniej szyknie to jeszcze bys sie musial do konca bronic. Tuz przed nia mialem z 0.5s straty, ale poszedlem za szeroko i musialem odpuscic gaz wracajac. Znow strata wrocila do prawie 2s.
Slabo mi poszlo, to byl wyscig do wygrania. Wyciagnal mnie jak zwykle ten zskret z odwrotnym camberem. Ciagle walczylem z podsterownoscia. Na takim kretym torze tacza sie
  • Odpowiedz
@skethoo: Przyznam szczerze że myślałem że mnie mykniesz, ale faktycznie taczki nieszczególnie sobie radziły w Barcelonie. Chociaż, gdybym nie zrobił nic głupiego to nawet z różnicą 0.5s na okrążeniu nie szło tam wyprzedzić i skończyłoby się tak jak ze mną i @Baster, gdzie fizycznie nie było jak i gdzie go myknąć. A za Tobą już nikogo nie było więc nawet gdybym nie wytrzymał presji i dał się wyprzedzić,
  • Odpowiedz