Wpis z mikrobloga

@Lapidarny: poczuły się swobodnie ^^
Właśnie przez takie i podobne sytuacje dłuuuugo nie mogłam się przekonać do kina, miała to być chwila relaksu a często bardziej zestresowana wychodziłam niż przyszłam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Teraz staram się wybierać najpóźniejsze seanse, na tygodniu i po jakimś czasie od premier. W większości wypadków się udaje ;)

A się rozpisałam ( ͡ ͜ʖ ͡)
@Lapidarny: Ja byłem ostatnio na filmie "Sztuka kochania".

W sumie, to nastawiałem się na coś gorszego, ale nie było jakiejś wielkiej tragedii. Zdarzały się nawet zabawne momenty.

Laska płaciła.