Wpis z mikrobloga

mój tata ma 47 lat, przychodzi do nas czasem jego znajomy (lat 59), zazwyczaj gdy już stuknięty. Gość lubi sobie wypić i ma jakieś okresy gdy naprawdę ostro wali, a tak to trzeźwy po kilka miesięcy. Z 5 lat temu jak jego matka jeszcze żyła, to potrafiła wpaść do nas i zwyzywać ojca od różnych, że syna jej rozpija ( ͡° ͜ʖ ͡°).


@rzaden_problem: co się babce
problem w tym, że on do nas przyjdzie ze swoim asortymentem i czy ktoś chce wypić czy nie (a od dawna także z tego powodu nie ma u nas kompana do picia), to on pił będzie


@rzaden_problem: może tak, może nie - ja serio nie widzę nic dobrego w "przyjmowaniu" pijącego alkoholika. Tłumaczenie, że i tak gdzieś się napije to tylko tłumaczenie. A może gdyby go wszyscy pogonili i sięgnął by