Wpis z mikrobloga

Czemu faceci mają #!$%@? a kobiety mimo mniejszej władzy mają większe prawa.

1. Kiedy zaczęło się robić naprawdę #!$%@??

Cofnijmy się do jaskini. Co musiał zrobić jaskiniowiec, żeby zaruchać? Ano zaciągnąć #!$%@?ę za włosy do legowiska i ją przesiłować. Samiec beta na rozmnożenie szans raczej nie miał. W pewnym punkcie wynalazł więc religię i instytucję małżeństwa, która rozgałęziła się na dwa typy: haremiczny i ekskluzywny. Czyli na nasze poli- i monogamia. Model monogamiczny dominuje w cywilizacji łacińskiej, a że do niej należymy, to nią się tu będę zajmował. Jak już mówiłem, małżeństwo wymyślono po to, żeby i samiec beta miał szansę zamoczyć kindybała; nie mam pewności, czy tak było, ale myślę, że zbiegło się to w czasie ze spadkiem znaczenia siły i wzrostem znaczenia groźby jej użycia - w końcu z czasem pojęcie "władzy" ewoluowało od "bycia w stanie spuścić komuś #!$%@?" do "bycia w stanie kogoś zgnoić za pomocą społecznych konstruktów". Z czasem małżeństwo stało się sposobem na podwyższenie statusu społecznego; tylko że w epokach okołofeudalnych #!$%@? nic do gadania nie miała, a transakcją zajmował się ojciec. Dzięki wszechwładnym i wszechobecnym instytucjom religijnym ten system był w stanie się utrzymać - w końcu piąte to tylko dla naszych wrogów c'nie Władek xD Moim zdaniem (i tu muszę się zgodzić z wykopkami choć twardy levvak tutaj) sprawy przybrały zły obrót w momencie, w którym faktycznie zaczęto się zajmować gwałtami i przemocą domową. Mężczyźnie zaczęto strącać coraz więcej pionków, którymi był w stanie szachować #!$%@?ącą żonę, zostawiając mu tylko pieniądze - ale i to ostatnio zaczęto podważać próbami wprowadzenia do prawa pojęcia przemocy finansowej. Łapiecie ogrom absurdu? Dla analogii od dzisiaj powinniśmy zacząć nazywać odmowę seksu przemocą seksualną xD Żarty na bok, w dzisiejszych czasach mężczyzna jest niemal bezbronny. Chyba, że znajdzie jakiś sposób na uniknięcie kary za #!$%@? dla żony. A dodatkową solą na rany jest to, że coraz więcej rzeczy jest kwalifikowane jako przemoc seksualna - w Kalifornii np. jakiś czas temu było bardzo głośno o studentce, która dzień po imprezowym seksie stwierdziła, że koleś, z którym się przespała to siara i minus do prestiżu, więc go oskarżyła o gwałt. Kiedy jakiejś pracownicy zajdzie za skórę współpracownik, może go oskarżyć o molestowanie fizyczne bądź werbalne; jak pokazała historia studentki, która puściła się po pijaku i żałowała, świadek (zwykle w formie koleżanki) się znajdzie zawsze. A że namacalnych dowodów w takich sprawach praktycznie nie ma, zwykle jest słowo przeciwko słowu. Oczywiście nie muszę przypominać, jak sądy w analogicznych sprawach traktują mężczyzn? To prowadzi nas do tezy numer dwa:

2. #!$%@? mają od nas większe prawa

Nie miejcie złudzeń - to już się stało. Do zrównanych z biegiem czasu praw pisanych dochodzą też prawa obyczajowe. W kulturze islamu przegięcie nastąpiło w drugą, korzystną dla mężczyzn stronę; problem w tym, że od rewolucji seksualnej #!$%@? coraz bardziej przestawały obowiązywać wszelkie normy społeczne. Co nie zakazane, do tego ma się prawo. Problem w tym, że z prawami powinny iść w parze obowiązki. #!$%@? natomiast, jakby nie patrzeć, obowiązków w dzisiejszym świecie już praktycznie nie mają. Mało kto spojrzy na #!$%@?ę źle, jak się puści, a jeszcze mniej kto odważy się coś o tym powiedzieć. Nasze #!$%@? mają święte, kulturowe prawo do szacunku, ale nikt od nich nie wymaga, żeby szanowały mężczyzn. Ba, jak ktoś ma fejsbuczka, zauważy, że istnieje masa stron typu "kobiety bez serca", na których #!$%@? otwarcie szkalują i wyśmiewają mężczyzn, ale nikt nie odważy się z tym nic zrobić - gdyby ktoś założył analogiczną stronę, na której wyśmiewamy i szkalujemy #!$%@?, zostałaby zasrana i zazgłaszana na śmierć przez oburzone samice. Od #!$%@? nie wymaga się, żeby mówiła prawdę, podczas gdy dla mężczyzny jest to plama na honorze. Nie wymaga się od niej, żeby dwoiła się i troiła jak mężczyzna. Kiedy mężczyzna chce wyrwać #!$%@?ę, nie wymaga od niej, żeby miała pracę i wykształcenie, nie wymaga od niej, żeby nie była wulgarna i nie wymaga, żeby była doświadczona seksualnie. Nawet wymaganie od #!$%@?, żeby schudła albo umyła zęby, jest uznawane za gruby nietakt i powód do obszczekania i odmówienia seksu. Właściwie dziś cywilizacja łacińska nie wymaga od kobiety niczego oprócz tego, żeby się goliła i nie śmierdziała. A i jedno i drugie bywa opcjonalne. dokąd nas to prowadzi?

#feels #rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #antyfeminizm
  • 9
  • Odpowiedz
@Volt224 całkiem fajny post. Nie sądziłem że ktoś ma podobne zdanie jak ja( ͡° ͜ʖ ͡°).
Dorzucę jeszcze swoją cegiełkę chociaz moze jeszcze o tym napiszesz- prawa ojców o dziecko. Ja #!$%@? XD tutaj sądy są sto lat za murzynami. Dopóki nie masz nagrania, że kobieta faktycznie zachowuje się jak #!$%@? u podburza dziecko przeciwko ojcu to #!$%@? zdziałasz.
Odpowiadając na Twoje pytanie dokąd to Nas prowadzi?
  • Odpowiedz
sprawy przybrały zły obrót w momencie, w którym faktycznie zaczęto się zajmować gwałtami i przemocą domową. Mężczyźnie zaczęto strącać coraz więcej pionków, którymi był w stanie szachować #!$%@?ącą żonę,


@Volt224: ach jej, biedny mezczyzna nie mogl legalnie krzywdzic kobiety.
No tragedia po prostu

Od #!$%@? nie wymaga się, żeby mówiła prawdę, podczas gdy dla mężczyzny jest to plama na honorze. Nie wymaga się od niej, żeby dwoiła się i troiła jak mężczyzna. Kiedy mężczyzna chce wyrwać #!$%@?ę, nie wymaga od niej, żeby miała pracę i wykształcenie, nie wymaga od niej, żeby nie była wulgarna i nie wymaga, żeby była doświadczona seksualnie. Nawet wymaganie od #!$%@?, żeby schudła albo umyła zęby, jest uznawane za gruby nietakt i powód do obszczekania i odmówienia seksu. Właściwie dziś cywilizacja łacińska nie wymaga od kobiety niczego oprócz tego, żeby się goliła i
  • Odpowiedz
@Volt224: Ale straszna zarzutka :^)
Nie ma to jak stare dobre czasy gdzie mozna bylo kobiety gwalcic, bic a nawet zabic.
Ja wiem, ze wykopki to w wiekszosci dobre chlopaki co to albo lubia trolowac albo sa skrzywdzeni przez rodzine czy kobiety i pozniej pisza takie farmazony. Smieszne jest to, ze jak facet skrzywdzi kobiete, ta poplacze, zacznie rzucac farmazonami o tym, ze wszyscy sa tacy sami, wypije pare butelek
  • Odpowiedz