Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirasy #najgorzej.

Taka sytuacja z dziewczyną. Znamy się od jakiegoś czasu. Ona jest z innego miasta ale nie jakoś daleko, ja często wyjeżdzam, więc mimo, że pisaliśmy bardzo dużo to wielu spotkań nie było.
Dawałem jej sygnały, a nawet wprost pisałem że #friendzone kompletnie mnie nie interesuje. Wydawało mi się, że mam bardzo duże szanse, gdyż mamy wspólne zainteresowania, myślę też, że ja jej mocno imponuje. Kontakt mamy (a może mieliśmy?) świetny ze sobą. Dużo rozmów przez telefon i pisania.
Mam wrażenie, że przy mnie "odżyła" to znaczy wróciła do swoich pasji, poukładała sobie pewne rzeczy i myślę, że jej w tym też pomogłem.
Kilka dni temu się spotkaliśmy. Poważnie porozmawialiśmy o nas i powiedziała, że nie chce się z nikim wiązać, bo nie jest na to gotowa po poprzednim związku, gdzie była źle traktowana.
O co chodzi w tej #logikarozowychpaskow ? Mówi niby, że problem nie leży we mnie i że nie chcę rezygnować z tej znajomości ale nie jest gotowa (jeszcze?) na nic wiążącego i nie wie czy będzie.
Mirasy doradzajcie i czy jest jeszcze jakaś nadzieja w tej beznadziejnej sytuacji? Nie wiem czy będę potrafił dać sobie z nią spokój, bo tutaj zdecydowanie nie chodziło o to by tylko zaliczyć itd ;/
Bardzo cenne będą dla mnie opinie #rozowepaski
#zwiazki #tinder #tfwnogf #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 28
@AnonimoweMirkoWyznania wiesz co, mogę Ci powiedzieć jako różowa. Niektóre dziewczyny potrzebują więcej czasu po związku żeby móc się zaangażować w coś nowego. Jeśli mówi szczerze to moim zdaniem powinieneś z nią normalnie się spotykać ale nie wspominać nic o związku itp i poczekać aż sama poczuje ze to TEN moment :)
@Morigan: Ja dałem takiej czas. Po tygodniu się odezwała to i zaproponowałem spotkanie. Dowiedziałem się dużo ciekawych rzeczy: np. że po ostatnim moim spotkaniu kogoś poznała i że bardzo mnie lubi i lubi ze mną rozmawiać ale nie jest "zainteresowana", chociaż nie wie czy za tydzień będzie. Porypana( ͡° ͜ʖ ͡°)
OP: Jakby miała mnie w dupie to by było prostsze. Nawet powiedziałem jej, że jeśli tak jest to ma mi powiedzieć i będzie mi to prościej przyjąć, bo przynajmniej będę wiedział na czym stoje. Po co by było to wszystko? Po co by się fatygowała by się spotkać? Rozum tego nie ogarnia.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na

@AnonimoweMirkoWyznania: Fatyguje się dlatego, że gdyby to ona cię olała to miałaby poczucie winy, a tak przeciągając tę znajomość ma czyste sumienie. Ponadto dobrze dla niej mieć kolegę, który zabierze na kawę, do kina i zajmie czas a któremu to nie trzeba dawać nic ponadto w zamian (bo w końcu z jej perspektywy gdybyś nie był zadowolony to byś się z nią nie spotykał). To nie jest tak, że ona nie
Mirasy doradzajcie i czy jest jeszcze jakaś nadzieja w tej beznadziejnej sytuacji? Nie wiem czy będę potrafił dać sobie z nią spokój, bo tutaj zdecydowanie nie chodziło o to by tylko zaliczyć itd ;/


@AnonimoweMirkoWyznania:

1. Nie pociągasz jej fizycznie.
2. Ostrzegę Cię z góry - w końcu znajdzie sobie chłopaka (albo idiotę albo normalnego, ważne że będzie ją pociągał) i wtedy przeżyjesz dramat.

Także odpuść ją teraz, najlepiej zerwij kontakt.