Wpis z mikrobloga

@gadatos: coś mi się zdaje, że w te pułapki prędzej szczur wpadnie niż mysz. Ja na szczęście miałam tylko jedną w chałupie, nie chciała wyjść po dobroci to ją zamurowaliśmy. RIP myszka. Nazwałam ją Ryszard.
@Dobra_ciocia_Jadzia: Trochę myszy tymi łapkami ubiłem (widocznie w moich okolicach jakieś mało ogarnięte myszy są i się w nie łapią), ale są dość paskudne w stosowaniu bo mysz po rąbnięciu jeszcze żyje przez co najmniej kilkanaście sekund i robi straszny bałagan wierzgając.