Wpis z mikrobloga

  • 971
Kocham ten moment w roku gdy jedni ludzie chodzą w kurtkach a inni w t-shirtach a wszyscy patrzą na siebie jak na idiotów "bo ten tak dziwnie sie ubrał" xD
  • 36
  • Odpowiedz
@Pikaczu: Ja zawsze kisnę z ludzi, którzy nie ubiorą tego co im pasuje bo "nie wypada". I tak w październiku choćby było #!$%@? w chooj to nie założą kurtki zimowej lub czapki bo "jeszcze nie ma zimy, żeby nosić kurtke z puchem" xD. Albo w kwietniu dopierdzieli 20 stopni, a koleś mówi- "nie założe spodenek bo przecież marzec i ludzie pomyślą, że idiota" xD I tak ludzie albo marzną, albo
  • Odpowiedz
I tak ludzie albo marzną, albo pot spływa po dupie, bo zamiast ubrać się komfortowo dla własnego poczucia to "nie wypada" założyć tego co niezgodne z sezonem xD serio tacy ludzie istnieją xD


@FuriousViking: W tym jest pewna prawda bo jeśli przy takich temp przyzwyczaisz się do kurtki zimowej to będzie ci pizgało zimą w niej, nie będziesz przyzwyczajony do zimna. To coś jak siedzenie w samochodzie w kurtce bo
  • Odpowiedz
W tym jest pewna prawda bo jeśli przy takich temp przyzwyczaisz się do kurtki to będzie ci pizgało w zimę,


@XpedobearX: To nie prawda. Inaczej moglibyśmy w taki sposób zajść do tolerancji na temperature +70 stopni, albo w drugą stronę na -50. Nie ma czegoś takiego jak przyzwyczajenie się do odczuwanej temperatury zewnętrznej i zawsze albo poniżej albo powyżej iluś stopni Celsjusza będziemy odczuwać dyskomfort wzrastający wraz z obniżeniem lub podwyższeniem temperatury.
Wrażenie, że jest nam zimno w kurtce na zewnątrz, bo siedzieliśmy w niej w domu, bierze się z działania naszego organizmu przeciwko przegrzaniu, co skutkuje poceniem, a później przez jego odparowanie, schładzaniem temperatury ciała, co po wyjściu na zewnątrz w niższą temperaturę, odczujemy jako zimno i znaczne obniżenie komfortu, mimo, że zanim zasiedzieliśmy się w tej kurtce w domu, było nam w niej na zewnątrz ciepło i komfortowo. Jednak stan ten jest nie trwały i trwa do kilkunastu minut.

A wracając do mojego komentarza, to chodziło mi raczej o jednorazowe okazje, gdzie zamiast ubrać się komfortowo, odpowiednio do pogody, ludziom odwala i stosują zasadę, że nie wypada, bo nie ten sezon. I tak można zaobserwować, że kiedy w marcu czasem temperatura sięga 18-20 stopni przez 2-3 dni, to normalni ludzi mają w dupie, ubierają T-shirt i spodenki i śmigają, a większość ludzi powie, że #!$%@? tylko w marcu chodzi rozebrany do spodenek. Na drugim biegunie sytuacja w październiku, gdzie załamanie pogody występuje i temperatura spada do 5 stopni, normalny człowiek założy to w czym mu ciepło, czyli puch i czapke na uszy, ale są ludzie, którzy się pukają w czoło i powiedzą, chłopie nie ma jeszcze listopada a Ty nosisz kalesony i czapke, to co Ty będziesz nosił w styczniu?! (). Ludzie nie ubierają się kierując własnym komfortem tylko
  • Odpowiedz
@FuriousViking: Da się przyzwyczaić do temperatury (i nie mówie tu o kolesiu z chorobą nieodczuwania bólu, który niedawno robił AMA), tylko po prostu przy pewnej granicy ciało zaczyna to mocno odczuwać a ciała nie oszukasz. Ja dzisiaj np. czułem się jak debil, wszyscy wkoło w kurtkach a ja w koszulce, ale co mnie to, nie będę się męczył. I nie, ludzie nie robią tak jak ty mówisz. Jesteś zapewne kolesiem,
  • Odpowiedz
@Porana123:

Jesteś zapewne kolesiem, który robi zdjęcia jak widzi w lutym kogoś w krótkich spodenkach a potem wrzuca to na wykop.


Koleś własnie pisałem, że istnieją ludzie, którzy się przejmują w czym chodzą inni i od tego uzależniają swój ubiór, nie od tego czy im zimno czy za gorąco. I z takich ludzi mam beke xD Ja mam 32 lata, żone i dwójke dzieci, serio mam chodzić i robić ludziom zdjęcia na ulicy w czym chodzą? Czytałeś w ogóle co napisałem? Spędziłem kawał życia w kraju, w którym masz w dupie jak inni na Ciebie patrzą i jak Cie oceniają, a mam się przejmować czyimś ubiorem i jeszcze robić zdjęcia jak jakiś umysłowy stulej?
  • Odpowiedz