[szurszur]

W jednym z tekstów Isakowicza Zaleskiego zauważyłem takie coś.
Może mi ktoś wytłumaczyć na czym polega to fałszerstwo,które on tu pietnuje?
Bo ja się zastanawiam czy jego negacja nie jest fałszerstwem bo zrozumiałem, że bronienie dobrego imienia polega na negowaniu faktów historycznych. Czyli de facto Isakiewicz robi to co zarzuca Ukraińcom.

Jan Piekło dodał przy tym inną, tak samo szokującą, opinię, że "w II Rzeczpospolitej Ukraińcy byli obywatelami trzeciej lub czwartej kategorii, że niszczono ukraińską kulturę i na siłę ich polonizowano". I I to mówi ktoś, kto ma bronić dobrego imienia Polski po za jej granicami. Takich propagandowych wypowiedzi, na dodatek fałszujących historię, redaktor Jan Piekło miał bardzo wiele.

#ukraina #neuropa #4konserwy #historia

[Sir_Well_Endowed]

@szurszur: eh, szkoda strzępić ryja

[m.....t]

@szurszur: Trzech zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem?

I I to mówi ktoś, kto ma bronić dobrego imienia Polski po za jej granicami.

Jeśli wg Was polscy dyplomaci powinni mówić o ewentualnych winach Polaków i Polski to gratuluję...

[S.....u]

@milos88t: Pojednanie może nastąpić tylko w atmosferze prawdy. Jeśli jedna strona przyznaje się do rzezi wołyńskiej i przeprasza za nią a druga strona zaprzecza faktowi, że Ukraińcy byli obywatelami czwartej kategorii to nie będzie mowy o pojednaniu i nie będzie szacunku do Polaków.

[szurszur]

@milos88t: No to czemu oburzacie się gdy Ukriancy robia to co jest dla Was wzorem? Czyli przemilczaniem przewinień swojego kraju? Po co te frazesy, że nie chodzi o upokorzenie Ukraińców tylko "prawdę historyczną", skoro samemu się ją fałszuje?

[m.....t]

Jeśli jedna strona przyznaje się do rzezi wołyńskiej i przeprasza za nią

@Stefanescu: Kiedy Ukraińcy przeprosili za rzeź wołyńską? Przecież w tym liście piszą o "tragedii wołyńskiej".

[S.....u]

@milos88t: A rzeź nie była tragedią? Czym wobec tego była? Komedią?

[m.....t]

@szurszur: Patrzysz na sprawę przez pryzmat interesów Ukrainy nie Polski. Stawiasz znak równości między negowaniem wątpliwego "traktowania Ukraińców jako obywateli drugiej kategorii" a negowania ludobójstwa. To typowe dla Ukraińców podejście. Jak przejawiało się to traktowanie? Ukraińcy nie mieli prawa głosu w wyborach? A może karaniem za sianie terroru i nielojalność wobec państwa?

Aby ubiec głupie uwagi przypomnę, że Liga Narodów przyjęła 30.01.1932 uchwałę o pewnych bolesnych wydarzeniach ze wspólnej historii stwierdzając

[m.....t]

A rzeź nie była tragedią? Czym wobec tego była? Komedią?

@Stefanescu: EOT, nie będę się kopał z koniem, który uznaje za właściwe określenie powszechnie używane przez negacjonistów wołyńskich.

[szurszur]

Jak przejawiało się to traktowanie?

@milos88t: Dyskryminacja chociażby w dostepie do wysokich stanowisk. Polacy w zaborze rosyjskim mieli większą szansę na karierę niż Ukriancy w II RP. Ilu było wysokich stopniem wojskowych Ukriańców w polskiej armii a ilu w carskiej Polaków?
Zresztą to nie dotyczy tylko Ukriańców. Białorusini masowo uciekali na studia do ZSRR bo w PL mieli ograniczony dostep. Tam ich indoktrynowano i w 39 wrócili jako V kolumna przyczyniajac

[Andreth]

ilu w carskiej Polaków?

@szurszur: No nie za dużo, chyba że dokonali konwersji na prawosławie. Katolików nie awansowano.

[m.....t]

@szurszur: Jakiś dowody na dyskryminacje czy tylko tak sobie plujesz na Polskę żeby bronić Ukraińców. Ja np. twierdzę, że mała ilość Ukraińców na wysokich stanowiskach wynikała z ich słabego przygotowania i nielojalności wobec państwa (co stwierdziła w swej uchwale Liga Narodó). Nawet gdyby to przyjąć za fakt to nie ma porównania w negowaniu dyskryminacji do negowania ludobójstwa.

[szurszur]

@milos88t: Nie decydowały umiejetnosci ale z góry ustalone limity. Dotyczyły one nawet tych, których uznano za lojalnych.

[f.....o]

@milos88t: pomijanie ukraińskich chłopów przy parcelacji ziemi, nadawanie kolonizatorom z Polski praw do ukraińskich majątków
w takich warunkach nielojalność do okupanta była cnotą, jak w Polsce pod okupacją sowiecką

[m.....t]

Dotyczyły one nawet tych, których uznano za lojalnych

@szurszur: Dotyczyły one wszystkich Ukraińców, twierdzę, że ze względu na ich nielojalność wobec państwa, o której można było wnioskować przed 22 rokiem.

Poza tym to kwestia drugorzędna:

Nawet gdyby to przyjąć za fakt to nie ma porównania w negowaniu dyskryminacji do negowania ludobójstwa.

Jesteście Ukraińcami, że tak usilnie forsujecie ukraiński punkt widzenia? A może po prostu nie czujecie się Polakami i stawiacie znak

[m.....t]

nielojalność do okupanta była cnotą

@franek-pokrywko: O następny koń z którym nie zamierzam się kopać. Jak nie przyjmowanie nazewnictwa negacjonistów wołyńskich, to sugerowanie, że Polska była okupantem.

[f.....o]

@milos88t: Ukraińcy - 68% ludności woj. wołyńskiego, Polacy - 17%

[szurszur]

@milos88t: Jaki ukriański punkt widzenia? I jako argument przedstaiwasz uchwale Ligi narodów z 1932 roku a zapominasz, że pacyfikacje i niszczenie cerkwi miały miejsce do 1938 roku.
Zamykane szkół, rugowanie jezyka ukrianskiego. Co moze tego nie było?
Przeciez nawet po zajeciu Zaolzia wprowadzono kary finasowe za mówienie po czesku.
Powtarzalismy polityke wynaradawiania jakiej sami doświadczalismy podczas zabórów. Nie ma co tego negowac.

[m.....t]

I jako argument przedstaiwasz uchwale Ligi narodów z 1932 roku a zapominasz, że pacyfikacje i niszczenie cerkwi miały miejsce do 1938 roku

@szurszur: Uchwałę przedstawiam jako argument na to, że polskie reakcja były uzasadnione. Nie ma więc powodu, aby twierdzić, że w 38 było inaczej.

Jaki ukriański punkt widzenia?

Ano taki, że zamiast krytykować Ukrainę za gloryfikację UPA Wy sprawę bagatelizujecie, ale już polskie przewiny (dużo mniejsze) wyciągacie na wierzch i

[f.....o]

@milos88t: nikt nie bagatelizuje, ale żeby potępiać czyjeś zbrodnie należy pamiętać o własnych przewinieniach

[Andreth]

Ano taki, że zamiast krytykować Ukrainę za gloryfikację UPA Wy sprawę bagatelizujecie, ale już polskie przewiny (dużo mniejsze) wyciągacie na wierzch i wyolbrzymiacie.

@milos88t: Ludzie z odrobiną RiGCzu wiedzą, że bić się można tylko we własne piersi, nie cudze.