Wpis z mikrobloga

No to przepis podobny, tylko ja dzielę ciasto na pół, i obie porcje mrożę przez godzinę. Pochwalę się, ostatni robiłam ją dla mamy, na imieniny, z różami. Praktycznie niezjadliwe, ale ładnie wyglądają. A jabłka ja prażę/podgotowuję i potem gniotę tłuczkiem do ziemniaków, i nakładam cienkimi warstwami, podsypując mąką, mniej się rozpada na boki po krojeniu.
Pobierz
źródło: comment_bYlvK8ecppAJqSmVJs3ijdvxni9xICnT.jpg