Wpis z mikrobloga

Mireczki,
pragnę opisać dosyć nieprzyjemną sytuację, która mi się przytrafiła, muszę się trochę wyżalić. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

tl;dr:


Trzy tygodnie temu zamówiłem od naszego mireczka @mcdogg telefonik Xiaomi mi4. Kosztował mnie 1129zł, płaciłem w złotówkach, bo płaciłem przez Allegro. Po dłużącym mi się oczekiwaniu na przesyłkę, po niecałych trzech tygodniach otrzymałem ją. Z racji, że to tylko list polecony, nie miałem możliwości otwierania przy listonoszu, a nawet jeśli, to on i tak nie jest upoważniony do spisania protokołu, więc przesyłkę po prostu odebrałem.

Paczka sprawiała wrażenie lekkiej, lecz nienaruszonej, jednak zupełnie się tym nie przejmowałem, bo przesyłki "napompowane" powietrzem zwykle sprawiają wrażenie lekkiej, bo mózg nam źle podpowiada. Zapakowane było tak jak zwykła przesyłka z Chin, czyli całość przesyłki w foliopaku.

Zadowolony zabieram się do otwierania, ale to co zobaczyłem stłumiło we mnie radość. Otwierając oryginalne pudełko w środku nie było żadnego telefonu. Pusta przegródka. Nie było w środku także kabli. Została tylko instrukcja obsługi.

Pospiesznie napisałem do naszego mireczka mejlowo, aby wyjaśnił tę sprawę, bo właśnie odebrałem przesyłkę bez telefonu. Otrzymałem odpowiedź, że w momencie wysyłki telefon się znajdował i prosi o zdjęcia opakowania. Wysłałem wszystkie możliwe zdjęcia o jakie mnie proszono, później przy dokładnych oględzinach zauważyłem, że w jednym miejscu folia jest zaklejona i zwróciłem na to uwagę sprzedającemu. Poprosił mnie, aby nagrać film z odklejania tej folii i to zrobiłem.

Po pewnym czasie zostałem uznany za oszusta i zostało uznane to za "BEZCZELNĄ manipulację i próbę wymuszenia zwrotu środków", a w późniejszych wiadomościach "Wygląda to nam ewidentnie na słaby, czarny PR ze strony konkurencji.". Bardzo mi przykro, że zostałem tak potraktowany w obliczu, że właśnie zdałem sobie sprawę, że zostałem bez telefonu i bez pieniędzy, a z racji tego, że nie mam stałych dochodów, bo się jeszcze uczę, to taka strata byłaby dla mnie bardzo bolesna. Jak najbardziej rozumiem jednak, że sprzedawca musi się bronić przed naciągaczami.

Na potrzeby całej tej sytuacji zakładam nowy tag na którym będę informować o przebiegu sytuacji: #zaginionemi4
Nie będę każdorazowo spamować tych tagów: #aliexpress #xiaomi #allegro, więc wpisy będą się pojawiać tylko pod tym tymczasowym tagiem, a to wszystko po to, aby osoby niezainteresowane nie musiały co chwilę czytać o rozwoju wydarzeń.

Mam szczerą nadzieję, że sytuacja zostanie wyjaśniona, a sprzedawca uwierzy mi, że nie jestem zwykłym naciągaczem, lecz zwykłym konsumentem, który płacąc za przedmiot otrzymał puste pudełko.
  • 102