Wpis z mikrobloga

Czy nie czas na odważny krok?

Dwa miesiące temu pojawiłem się na Wykopie. Nie znałem szczegółowej historii jego początków i formowania się swoistej subkultury, nie wiem, jak przebiegał proces wzorowania się na Diggu, Reddicie czy innych agregatorach treści. Zostałem na dłużej - siła przyzwyczajenia i szybka, plusowa gratyfikacja pozwoliły na wyrobienie nawyku dodawania wpisów. Pomyślałem, że pomimo niepełnej wiedzy w stosunku do weteranów Mirko, podzielę się z Wami pewną obserwacją. A przynajmniej postaram się zainicjować szeroką dyskusję; uważam bowiem, że na obecnym etapie "jesteśmy" stroną o niewykorzystanym potencjale.

Aktualna formuła Wykopu jest pod pewnym względem kompletna i w pełni wystarczająca do tego, by promować nowe treści, zadawać pytania, promować produkty, rozmawiać na AMA, dopominać się o sto milionów czy zarzucać baity. Zmiany, o ile mi wiadomo, są wprowadzane na bieżąco w dość nieustrukturyzowany sposób, po nagłośnieniu problemów czy sugestii przez użytkowników. Plusy, ranking i osiągnięcia dobrze napędzają układ oparty o ekonomię żetonową, w której nie odnosi się namacalnych korzyści, a pewne uzależnienie od otrzymywanej uwagi czy abstrakcyjnej hierarchii wystarczająco motywuje do działania. Ma to jasne i ciemne strony. Na analogicznej zasadzie działa Facebook, który powoli zbliża się jednak do wizji... upadku. Na podstawie modelowania epidemiologicznego można przypuszczać bowiem, że do 2017 roku straci 80% swoich użytkowników (pic rel). Chociaż przychodzą nowi użytkownicy, starzy często narzekają na spadek poziomu, zmieniają priorytety lub dochodzą do wniosku, że serwis nie spełnia ich oczekiwań. Jednoczesny wzrost szeregu negatywnych tendencji na portalach społecznościowych powoduje, że na Facebooku, Reddicie i podobnych stronach sami użytkownicy zaczynają zadawać sobie osławione pytanie: what's the next big thing? Jakie przełomowe kroki można podjąć, aby usługa zyskiwała na popularności, jednocześnie miała na uwadze wzrost poziomu merytorycznego, a być może pokusiła się z czasem o wprowadzenie innowacyjnej funkcji, którą jeszcze ciężko zdefiniować?

Osobom odpowiedzialnym na przykład za kształt Reddita z pewnością ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Mnie tym bardziej, ale myślę, że przynajmniej mogę wskazać garść negatywnych zjawisk na Wykopie, które znacząco sabotują jego możliwości. Nie na wszystkie można mieć wpływ przez udoskonalanie funkcji - ale na pewno warto o nich pomyśleć.

1. Sensacjonalizm. Jak pokazuje praktyka, na główną regularnie dostają się znaleziska z bardzo nierzetelnych źródeł, a tytuły są formułowane w clickbaitowy sposób [Szok! Zobacz memy]. Stopień kontrowersyjności niejednokrotnie przekłada się na popularność, podczas gdy najbardziej wartościowe treści wymagają skupienia na detalach i ostrożnej oceny.

2. Powtarzanie (się). Temu raczej ciężko zaradzić, bo wielu lubi przypominanie treści, ale dla spragnionych nowinek osób powielanie contentu z przeszłości/uprzednio znalezionego na 4chanie/Reddicie (zgodnie z przepływem informacji w internecie) może obniżać efeketywność spędzania czasu na Wykopie. Po drugiej stronie mamy osławione FOMO (fear of missing out).

3. Axeliocontent i pochodne. Wykop może stanowić dobrą przeciwwagę dla medialnej papki, którą jesteśmy codziennie karmieni - nagłaśnia maskowane problemy, domaga się weryfikacji deklaracji osób publicznych, a także punktuje nieścisłości i nieuczciwe zagrania liberalnych, acz radykalnych środowisk reakcjonistycznych (feministki typu social justice warriors, grupy marnujące środki publiczne na bezproduktywne projekty równościowe, etc.). Niestety, odpowiedzią jest na ogół reakcjonizm z drugiego krańca, licznie reprezentowany przez internetowych darwnistów społecznych, członków mizoginistycznej manosfery czy entuzjastów redpillowych teorii. Zbyt często punktowane są krótkie slogany, a zbyt rzadko poparte badaniami czy obserwacjami wnioski. Nie trzeba dodawać, że wypowiedzi bywają często niekulturalne i negatywnie wpływają na całościowy wizerunek użytkowników serwisu, który ma opiniotwórczy charakter.

4. Pogłębianie problemów. Podobnie jak użytkownicy Reddita, Wykopowiczom często towarzyszy podobne spektrum problemów - i nie chodzi tu tylko o przełożenie bolączek krągłego neckbearda w fedorze na cierpienia introwertycznego kuca w zabawnej koszuli z krótkim rękawem. W obu przypadkach mamy do czynienia z wieloma osobami, które roczarowane społeczeństwem i swoją rolą w nim, dostrajają codzienne funkcjonowanie do portalu - a ponieważ w sposób nieświadomy utrwalamy wzorce zachowań pochodzące od osób, z którymi prowadzimy interakcje, depresja czy aspołeczność mogą ulegać znaczącemu pogłębieniu.

5. Współdziałanie i obecność w mainstreamowych mediach. Interakcje między użytkownikami, a przede wszystkim możliwości wspólnego dzielenia się kompetencjami i możliwościami mogłyby być znacznie szersze. Podejściem, które powinno być szeroko rozwijane jest kultura oparta o barter informacyjno-usługowy, która promuje wzajemne rozwiązywanie problemów/realizację celów bez względu na ograniczenia finansowe.

6. Anonimowość lub jej brak. Wielu użytkowników pracuje nad swoją pozycją na Wykopie, często dzieląc się swoim wizerunkiem i personaliami. Niektórzy zakładają multikonta, aby móc zapytać o kwestie, których nie chcieliby wiązać ze swoją osobą lub w obawie o wystalkowanie.

7. E(ga)litaryzm. Z jednej strony mamy środowisko nieprzyjazne dla zielonek, których część usuwa konta po zwyczajowych nawoływaniach czy przesadzonej krytyce - może to odsiewać wartościowych użytkowników. Z drugiej strony średni poziom podobno spada. Trudność może sprawiać znalezienie równowagi pomiędzy otwartością na nowych a dbaniem o ogólny porządek. Co więcej, nadanie pewnej wąskiej grupie "elitarnego" charakteru mogłoby ją zachęcać do współtworzenia aktywności Wykopu na jeszcze wyższym poziomie.

Wiem, że te siedem punktów ma dość oczywisty charakter, ale może warto zbiorczo zastanowić się nad nimi w kontekście przyszłości strony ze śmiesznymi obrazkami? Wyjątkowo pozwalam sobie zawołać @m__b - jestem ciekaw Twojej obecnej perspektywy na specyfikę Wykopu i jego przyszłość za rok czy magiczne pięć lat.

#wykop #oswiadczenie #pytanie
Pobierz AdamZz - Czy nie czas na odważny krok?

Dwa miesiące temu pojawiłem się na Wykopie....
źródło: comment_f8KOomLpa6cN1nDXr2Fy2OQxKuzfADy6.jpg
  • 20
@ruthemann: Myślę, że istnieje jeszcze fascynująca luka do zapełnienia - luka, która tkwi pomiędzy obecnym stanem rzeczy a światem futurystycznych technologii 2025-2030 roku. Pytanie, czym ją wypełnić. Myślę, że twórcom FB i Reddita początkowo towarzyszyła podobna pustka w głowie ;)
@AdamZz: Nie no, te futurystyczne wizje mają ogromny potencjał - tylko czy to za naszego życia? Tak samo jak modyfikacja ciała dzięki inżynierii genetycznej, tylko tu okazało się, że problem jest znacznie bardziej skomplikowany niż początkowo sądzono.
@Dziordzio:

Google wykupuje firmy, które zajmują się takimi strasznie odjechanymi pomysłami i trzyma wszystkie prace w tajemnicy.

Nic wielkiego nas nie czeka :) To jest standardowe działanie wielkich korporacji-tak samo działa apple i inne spółki z tego sektora Patentują wszystko co tylko wpadnie im w ręce, a nuż się kiedyś przyda. Jeśli zaś nie da się kupić patentu, to kupuje się całą firmę, która go posiada.
Następna przełomowa technologia to nowy sposób na konsumowanie treści. Chodzi o to aby.tę całą papkę przyjmować większą ilością zmysłów niż tylko wzrokowo i czasami dousznie (muzyka i video). Przewiduję , że następnym zmysłem wykorzystanym do konsumpcji treści będzie dotyk. Wyobrażam sobie, że na przykład skóra na plecach ma ogromną powierzchnię (w stosunku do reszty ciała) i świetne receptory czuciowe. Można spokojnie nałożyć tam nowy interfejs w postaci wypustek sterowanych komputerowo, nasz.mózg trzeba
Co do samego Wykopu - jego potencjał jako agregatora komentarzy mogłyby wykorzystać wszelkiej maści.serwisy, którym zależy na przyciąganiu nowych userów. Cross-posting w usenecie zawsze był hateowany ale tutaj mało kto byłby świadomy, że część wpisów/komentarzy jest na przykład pisanych z portalu GW.
@Ardeo: @Colek: Uważam, że warto zrobić wyjątek i przeczytać z myślą o tym, aby później nie musieć odrzucać przydługich, wtórnych/niewartościowych treści z powodu tl;dr ( ͡º ͜ʖ͡º)
@ruthemann: @kontrowersje: Zgadzam się z Waszym zdaniem, futurologia nieraz popełniała błędy dotyczące skali czasowej, a trendy, które już teraz zaczynają raczkować (np. większe zaangażowanie zmysłów) mogą finalnie zostać wykorzystane w dość niespodziewanej formie. Należy też pamiętać