Aktywne Wpisy
Joxek +364
Wczoraj byłem na większym spotkaniu rodzinnym i miałem sytuacje jak z mema ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój kuzyn rocznik 1991 rok temu wziął ślub i mieszkają we #wroclaw na #wynajem Oboje pracują on w #korposwiat ona jako dietetyczka. No i pewnym momencie na spotkaniu zagaduje do nich ciotka rocznik chyba 1960 z pytaniem czy już mają coś swojego czy dalej wynajmują. No to kuzyn mówi że nie bo
![ZaskroniecPapierzasty](https://wykop.pl/cdn/c0834752/25bbddec09a3850459f841e109104f206442fe1929b58ca3c67a9a428c810a64,q60.jpg)
Dzisiaj się przyczepiła do mnie pani (lat 50-60) że wyrzucam do kosza przy jej oknie. No to mówię że co za różnica do którego wyrzucam - śmietnik to śmietnik. Mówię jej, że zawsze wyrzucam do najbliższego i akurat tu w pobliżu pies zrobił kupę. Jeszcze mówiła mi ze mam wyrzucać do specjalnych koszów ma psie odchody ale u nas takich nie ma. Ostatecznie mnie odsyłała do takich dużych śmietnisk osiedlowych gdzie każdy wyrzuca swoje śmieci.
Po pierwsze nie będę chodził kupą przez pół osiedla, a po drugie mój pies (golden retriever) należy do ras które nigdy nie są najedzone i je potem ten syf wokół śmietnika i ma problemy z bebechami, więc unikam takich miejsc.
Mniej więcej ją kojarzę z osiedla i wiem że ma psa. Więc zapytałem jej czy ona zbiera po swoim? Odpowiedziała że nie...
Ja #!$%@?ę co za hipokryzja, typowa mentalność psa ogrodnika. Sama nie sprząta i innym to wytyka, bo jej pewnie to uderza w ego. Wytknąłem jej hipokryzję i oczywiście typowy argument ludzi starej daty - ty jesteś za młody żeby ze mną dyskutować.
Na koniec walnąłem, że od dzisiaj tam specjalnie zawsze będę wyrzucał. Ona odpowiedziała że następnym razem przyniesie mi to na wycieraczkę. Muszę obrać nową strategię wyrzucania. Zamiast wyrzucić w worku co łatwo jest wyciągnąć z kosza to wyrzucę zawartość i worek osobno ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale bez jaj serio. Jak długo zbieram to to było może 2 raz jak tam wyrzuciłem.