Wpis z mikrobloga

Idę do kolegi stuleja. Jak zawsze parkiem, bo szybciej i w ogóle park jesienią to
pieniądz. Idę, idę jakaś guwnomuzyka leci na słuchawkach. Patrzę, w oddali ktoś
siedzi na ławce i strasznie mi kogoś przypomina. Idę dalej, patrzę, a to nie kto
inny jak Kuba Wojewódzki. Podbijam do niego i mówię, siema stary, ty zrobiłbyś
coś dla mnie? Wojewódzki się pyta czego chcę, zdjęcie, autograf, pieniądze? Ja
odpowiadam, nie, nie o to chodzi. Słuchaj, za chwilę będę tu wracał z kolegą, jak
nas zobaczysz, mógłbyś do mnie powiedzieć cześć? Mój kolega pomyśli, że się
znamy, wiesz o co chodzi. Wojewódzki odpowiedział spoko, nie ma problemu.
No i wracam z kolegą po 15 minutach, z daleka widzę, że Wojewódzki nie siedzi
sam, tylko z jakąś młodą blond loszką. Idziemy, już podchodzimy i nagle
Wojewódzki rzuca:

OOO CZEEEŚĆ

a ja mu odpowiadam

SPIEEEEERRDALAJ

i poszliśmy dalej.

#pasta #coolstory
  • Odpowiedz