Wpis z mikrobloga

NIKO!!! MY COUSIN IS HERE!!!

Pierwsze wrażenia z powrotu do Liberty City na PC?

GTA IV to jeden z najgorszych pecetowych portów w historii gier wideo. Z włączonym VSYNC gra działa z twardym limitem 55 FPS generując wyraźny tearing. Bez ogranicznika, w 300-500 FPS, ale w przerywnikach psują się animacje postaci, bo jest niedostosowana do grania na współczesnym sprzęcie. Mimo, że miała premierę raptem kilka lat temu.

Ba, bez nieoficjalnej łatki nie mogłem jej nawet odpalić, bo moja karta wideo miała tak dużo pamięci, że w GTA IV przekręcił się licznik i gra stwierdziła, że nie mam jej wcale.

W dodatku tytuł ciągle żabkuje bez powodu, coś tam doładowuje i lubi się z nudów przyciąć. O żenujących trzech logowaniach: Do Steama, do Social Club i do Games for Windows Live nie wspominając.

Grafika postarzała się fatalnie, szarobure otoczenie amerykańskiej metropolii jest po prostu obrzydliwe i brakuje mu duszy. Powrót z GTA V nawet w słabej dziś graficznie wersji PS3 do GTA IV na PC jest bardzo bolesny i udowadnia, że ładniejsze tekstury i 1080p to nie wszystko.

Tyle prywaty, liczę na to, że w dalszej części przygody oswoję się z kuzynami Bellic. Na razie GTA IV jest takie, jakie zapamiętałem je w premierę - przerost technologicznej formy nad treścią.

Wyżywam się tutaj, bo "...w pigułce" będę musiał przynajmniej poudawać, że jestem w tej sprawie obiektywny.

PS. https://www.youtube.com/watch?v=ZrcpS_msu-c

#arhneu #gta4 #oswiadczenie #niko #letsgobowling
a.....k - NIKO!!! MY COUSIN IS HERE!!!

Pierwsze wrażenia z powrotu do Liberty City...

źródło: comment_45A281YC1EesCSSvtSjVy07y6jdauKoo.jpg

Pobierz
  • 96
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ba, bez nieoficjalnej łatki nie mogłem jej nawet odpalić, bo moja karta wideo miała tak dużo pamięci, że w GTA IV przekręcił się licznik i gra stwierdziła, że nie mam jej wcale.


@archonik: znam ten ból, miałem to samo z oryginałem ze steama, z kolei pirat ogarniał ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@archonik: Grałem we wszystkie części od czasów GTA III i GTA IV jest jedyną której nie ukończyłem. Nieciekawa fabuła, mało wyraziste nudne postacie, brak samolotów, denerwujące telefony od NPCów i wkurzający Roman.
Ale sama gra działała mi dobrze zarówno na stacjonarnym jak i na lapku.
  • Odpowiedz
@mihsz: W GTA:SA to był mój ulubiony i główny środek transportu, to lotnisko na pustyni to był najlepszy dom, zawsze tam sejwowałem i na wszystkie misje latałem VTOL-em. W GTA:VC też się fajnie latało. A w czwórce było tylko kilka helikopterów i to jeszcze ulokowanych daleko od domu.
  • Odpowiedz
Ja natomiast przy IV i VC (mówię z perspektywy osoby, która nie grała w piątkę) bawiłem się chyba najlepiej, ba nawet dla czwórki kupiłem xkloca. Dojrzała fabuła, krzywe zwierciadło American Dream - w tym przypadku LC, klimat i szczegółowość miasta, powiedzmy, że swojskość bohatera, humor, złożenie głównych postaci i pierwszy raz w tej serii (jak się mylę to mnie poprawcie) wybory moralne. Rozumiem, że ktoś mógł się lepiej bawić SA, choć uważam
  • Odpowiedz
@archonik: dziś próbowałem instalować wersję z muve.pl w końcu doszedłem do tego, że najpierw RGSC, potem gta i po wszystkich logowaniach o których wspominasz (oprócz steam oczywiście) tam odsyłało do patchy i w końcu po którymś tam z kolei reinstallu załapało. Aż strach odinstalować. Przykład gry którą lepiej ściągnąć i zainstalować z torrenta niż oryginału. Zdecydowanie mniej problemów.
  • Odpowiedz