Aktywne Wpisy
darknightttt +18
Chyba wbije nóż w mrowisko ale jestem ciekawa jakie wy macie podejście.
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
MarcinE45 +191
Bardzo rzadko zdarza się sytuacja w której zostaję wyprowadzony z równowagi, szczególnie przez klienta. Mam jednak jeden adres na Rejonie pod którym mieszka Głupia Baba. Głupia Baba jest żoną lokalnego samorządowca i wydaje jej się, że to ona stawia warunki. Za każdym razem jest tak samo...
Trzy listy polecone do męża Głupiej Baby. To ,,przeurocze,, małżeństwo,, mieszka w domku jednorodzinnym. Do drzwi wejściowych prowadzą schody. Schody, razem z drzwiami, wejściowymi umiejscowione są na jednej ze ścian domu. Nad schodami znajduje się okno.
Podchodzę do drzwi. Dzwonię dzwonkiem. Zastanawiam się co dziś mnie czeka. Otwiera się okno na schodami.
- Słucham? - zapytała Głupia Baba.
- Mam polecone do pani męża.
- To proszę podać. Ja podpiszę.
- Ale, że tak przez okno?
- No tak, a co pan sobie myśli, że jak inaczej?
- No może, otworzy pani drzwi? Przez okno to za długo bo to z potwierdzeniami odbioru. - odpowiedziałem w stronę głowy w oknie, w oknie na wysokości dwóch metrów.
- Nie dyskutuj pan tylko dawaj te listy.
- Nie. Albo podejdzie pani do drzwi albo mąż pofatyguje się na pocztę. - burknąłem zirytowany.
- ergh... - chrząknęła głowa w oknie i się schowała.
Spokojnie zacząłem wypisywać awizo, tak w razie dalszych przepychanek. Otwierają się drzwi.
- Skąd to?
- A przyszły listy z (pada nazwa miasta będącego Fotoradarowym Eldorado). - odpowiedziałem spokojnie.
- Acha... - burknęła niemiło Głupia Baba i trzasnęła drzwiami.
Noż k... co ona sobie wyobraża. Pukam czym prędzej. Otwierają się drzwi.
- Odbiera pani czy nie? - powiedziałem z niekrytą irytacją.
- Ja nie odbieram. Czeka pan. Męża zawołam.
I woła.
- Kochanie, pan Listonosz ma korespondencję dla Ciebie - zaświergotała słodziutko do męża.
No co za dwulicowe stworzenie...
- Już idę. - krzyknął mąż.
- Czeka pan. Zaraz przyjdzie. - znów burknęła i trzasnęła drzwiami.
Mąż wyszedł, wydałem mu listy i poszedłem.
Dawno mnie nikt tak nie zirytował i nie wyprowadził z równowagi. Noż co za Głupia dwulicowa Baba.
A pułapką siedzę i bawię się od piętnastu minut :) Przemistrz z tego mojego mirka.
A koperta jest stąd.
#gorzkiezale #coolstory #logikarozowychpaskow
,,Makabryczna przesyłka: ktoś przysłał Głupiej Babie mysz w pułapce. Mysz tego nie przeżyła,,
Co do instrukcji to znam ją na pamięć ( ͡º ͜ʖ͡º)