Wpis z mikrobloga

Also, went to a Polish wedding once, in Świdnica. Made the mistake of trying to keep up shot for shot with the natives.

My head hurt very badly the next day.

xD
  • Odpowiedz
@HitmaNeK_: Mieszkałem łącznie prawie rok w Hamburgu, pracowałem większość przy remontach klatek, więc lokatorzy podchodzili i zagadywali skąd jesteśmy (ja i znajomy), jak słyszeli, że Polen to życzliwi zawsze, wiele razy zapraszali na kawę i ciastka, czasem sypali dodatkowym groszem, albo prosili o pomoc w zniesieniu wózka, zawsze full uśmiech i żarty. Niemcy to niezłe śmieszki w sumie()

To samo w klubach #rozowe nie uciekały na nasz widok, a i z niebieskimi dobrze się piło. Raz nas Niemiec świeżo poznany zapraszał do własnego domu. Ogólnie ludzie zawsze pytają skąd jesteś, ale to raczej taka forma zagadania, znalezienia wspólnego tematu, bo każdy praktycznie z nich ma jakiegoś
  • Odpowiedz