Kominkowe impresje na temat naszej-klasy - opinia totalna

A nawet wykopię, bo jestem ciekawy normalnych komentarzy, a nie kominkowo-cenzurowanych.

Myślę, że należy to po prostu traktować w kategoriach satyry, chociaż prawdziwa sztuka to byłoby napisać coś równie zabawnego nie będąc przy tym wulgarnym. Na co wskazuje wieloletnia praktyka życia publicznego, najprościej wywołać sensację mieszając kogoś z błotem.

Jak dla mnie, n-k, jak i inne portale społecznościowe, w których chodzi głównie o dzieleni się informacjami z życia prywatnego ze wszystkimi chętnymi, to gów*o. Ja nie należę do żadnego, chociaż święta nie jestem.; parę interesujących mnie profili na n-k obejrzałam (tymczasowe konto) i to tylko po to, aby upewnić się, że ich właściciele pozostali d!%$$ami- chociaż do szczęścia mi to potrzebne nie było. Powiem szczerze: gdybym ja szukała kontaktu z kimś,Pokaż całość

kto to jest ten kominek ?

wie ktoś ?

Co do samej naszej-klasy można się w połowie zgodzić (chociaż to pisanie że jak się nie ma konta na n-k to jest się nikim to chyba tani manewr na mocherową grupę docelową :P)

Czytając pozostałe posty na tym blogu... nie dziwie się, że koleś ma "całych trzech znajomych" nie ma "małych gęb do wyżywienia" i jest sam :>

Jakiś fanatyczny radiomaryjny onanista? :D

Notka nie jest zła, ale to: "Jeśli nie odróżniasz narratora i autora to nie jest to miejsce dla Ciebie, jeśli traktujesz siebie lub innych zbyt poważnie, jeśli Twoje życie składa się ze złudzeń - to definitywnie nie jest to miejsce dla Ciebie" to marna próba manipulacji. ;-)