Nie wiem co ten raport ma dać, ja się specjalnie ich losem nie przejmuję, niech sobie niszczą zdrowie czy nie, nie bardzo mnie to obchodzi. Ważne jest tylko, aby powstrzymać propagandę prowadzoną przez część środowiska i nazywać rzeczy po imieniu.
Hmm, chodzi mi o to, że zachowania i których pisze autor nie mają nic wspólnego z orientacją seksualną, jaka by ona nie była. Są to zachowania dość typowe dla wszelkich mniejszości. Dorastanie w stresie, w poczuciu niezrozumienia, w przeświadczeniu o konieczności ukrywania się i wiele innych negatywnych emocji doświadczanych przez te osoby musi się w jakiś sposób odbić na ich psychice i późniejszych zachowaniach. Trzeba mieć też dystans do wszelkiego rodzaju informacji
Twój argument o podważono już dawno na podstawie badań przeprowadzanych w Holandii, gdzie nikt nikomu nie robi wyrzutów z powodu orientacji homoseksualnej, a jednak tam też homoseksualiści przejawiają zachowania neurotyczne.
Jednocześnie nadal aktualny jest argument o społecznych czynnikach warunkujących homoseksualizm, ale odnosi się on do patologii w rodzinie.
Nie popieram homoseksualizmu, ba nawet mnie to odpycha, ale jak widzę argumentację na poziomie wyroków skazujących wiedźmy za czary to mnie skręca.
"Heteroseksualna rodzina jest fundamentem ładu społecznego, homoseksualizm jest więc zachowaniem aspołecznym, prowadzącym do zniszczenia więzi społecznych"
może przejaskrawione ale prawdziwe. oficjalne promowanie homoseksualizmu jako zachowania równorzędnego ma bardzo złe konsekwencje dla tzw. społeczeństwa, które jest oparte o tzw. rodzinę.
oczywiście, społecznie nikt wyrzutów nie robi, ale reakcje rodziny i najbliższych to inna bajka. Czym innym jest fakt przyzwolenia społecznego a czym innym przyzwolenia osobistego. Wychowując się w rodzinie heteroseksualnej osoba homoseksualna i tak musi przejść dużo dłuższy proces akceptacji samej siebie niż osoba heteroseksualna. Badań nie widziałam, więc nie wiem co było tak na prawdę badane i na czym badacze spierali swój wniosek.
Komentarze (14)
najlepsze
Środowisko jest różnorodne:
http://www.pudelek.pl/artykul/10391/jacykow_nienawidze_pedalow_tylko_ich_rucham/
Jednocześnie nadal aktualny jest argument o społecznych czynnikach warunkujących homoseksualizm, ale odnosi się on do patologii w rodzinie.
"Heteroseksualna rodzina jest fundamentem ładu społecznego, homoseksualizm jest więc zachowaniem aspołecznym, prowadzącym do zniszczenia więzi społecznych"
No i co to w ogóle ten ład społeczny?
Straciłem ochotę na kolację...
Czemu oni patrzą na homoseksualizm od, krótko mówiąc, d--y strony?
Choć opis i w ogóle temat dość nieteges.
oczywiście, społecznie nikt wyrzutów nie robi, ale reakcje rodziny i najbliższych to inna bajka. Czym innym jest fakt przyzwolenia społecznego a czym innym przyzwolenia osobistego. Wychowując się w rodzinie heteroseksualnej osoba homoseksualna i tak musi przejść dużo dłuższy proces akceptacji samej siebie niż osoba heteroseksualna. Badań nie widziałam, więc nie wiem co było tak na prawdę badane i na czym badacze spierali swój wniosek.
To tylko fragment tego raportu (reszta w różnych notkach na blogu). Całość raczej skupia się na skutkach.