@Ubot wierz mi, nie chciałbyś żadnego z organów człowieka, który siedział w samochodzie i uderzył w drzewo przy prędkości 90km/h lub spotkał się z tirem przy podobnej prędkości obu pojazdów.
Siła bezwładności potrafi niesamowite rzeczy wyprawiać z człowiekiem, a zwłaszcza gdy nie ma pasów. Poza tym to tylko stereotyp, gdy ktoś, mówi, że czeka na nerkę motocyklisty to można powiedzieć śmiało, że prędzej on odda komuś nerkę gdy trafi go jakiś samochód
a jak się ma ilość wypadków wśród motocyklistów czynnych (nie chodzi o osoby które mają prawko z kat. A a nie jeżdzą) do ilości wypadków wsród kierowców czynnych (znowu nie chodzi o ilość osób z prawkiem tylko realną ilość jeżdżacych)
No i właśnie takie d%%$#izmy utrwalają obraz motocyklisty jako zapijaczonego, wqrwiającego innych chama-mordercy dzieci na uliczkach osiedlowych. q$%!, przejeździłem na swoim chopperku pięć lat, i nawet jednego szlifu nie miałem. Za to spotkałem się z takim podejściem samochodziarzy, że miałem ochotę kaskiem ich lać. Motocyklista jest najlepszym z kierowców, bo wie czym grozi wypadek bez osłony blaszanego pudła karoserii. Myśli za siebie i innych.
Komentarze (23)
najlepsze
serce, serce komu serce?!
;-P
Siła bezwładności potrafi niesamowite rzeczy wyprawiać z człowiekiem, a zwłaszcza gdy nie ma pasów. Poza tym to tylko stereotyp, gdy ktoś, mówi, że czeka na nerkę motocyklisty to można powiedzieć śmiało, że prędzej on odda komuś nerkę gdy trafi go jakiś samochód
taaa bo kierowcy samochodów to tacy mili i kulturalni kierowcy
PS. Po ślubie zamieniłem motocykl na samochód i