Wprost "kradnie" zdjęcia i udaje, że sprawy nie było. Pismo z redakcji.
Jestem zaskoczony odpowiedzią Tygodnika Wprost na kradzież moich zdjęć i ich publikacje. W listopadzie 2016 roku tygodnik wprost opublikował na swojej stronie internetowej artykuł o mojej wyprawie w sobotę był z zdjęciem z Wikipedii. Jednak ktoś w poniedziałek bez mojej zgody podmienił zdjęcia...
bisu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
- Odpowiedz
Komentarze (90)
najlepsze
Widzisz że Wprost od razu walnął gotowcem. W dodatku bardzo bezczelnie naciągają definicje utworu i uzasadnienie swojego działania.
Walcz o swoje bo jest o co. Czas biegnie więc
@YogiYogi: problem w tym, że trafili na złą osobę ( ͡° ͜ʖ ͡°) i walczę nawet o 5 zł. Bo gdybym to ja ukradł zdjęcie z ich strony lub czasopisma to by mi zrobili z hmm jesień średniowiecza.
@psiaki: Samo to (kompozycja kadru) jest elementem twórczym i powinno wystarczyć. Można się spierać, czy to jest wielka wartość artystyczna czy nie taka wielka ale to już osobny temat.
- Użycie głębi ostrości, które naprowadza odbiorcę na przód lokomotywy oraz jej numer
- Numer znajduje się w pobliżu "mocnym puncie" kadru co dodatkowo wzmacnia powyższy efekt
- Dobór odpowiedniej przysłony i czasu naświetlania eliminuje z kadru elementy, które mogły odrywać
Mi sąd odrzucił wniosek w identycznej sytuacji bo się okazało że materiał był surówką z aparatu.
W uzasadnieniu było coś że dzieło nie posiada znamion pracy autorskiej.
Lokalna gazeta ukradła moje zdjęcie (ilustrowało zdarzenie drogowe).
Zdjęcie trafiło na pierwszą stronę w gazecie, pomimo że redaktor naczelny wiedział na kilka godzin przed drukiem, że to moje foto. Kilka dni później byłem w sądzie więc przy okazji złożyłem doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Po jakimś czasie przesłuchano naczelnego gazety i ... sprawę
@saycool:
Dobrze że nie umorzono...