Jechałem pociągiem, drugą klasą, z prezydentem Szwajcarii
Parlamentarzyści dojeżdżają do pracy rowerami, a prezydenci jeżdżą pociągami, drugą klasą... To nie sen. To szwajcarska rzeczywistość. Politycy mają tak ograniczoną władzę, że często nawet nie warto znać ich nazwisk.
rejestrator z- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
Przecież część polityków właśnie tego się obawia - że ludzie się zmobilizują i zabiorą im ich raj. A sami nie mamy chyba co liczyć, że trafią się wreszcie tacy politycy, którzy sami z siebie ograniczą swoje wpływy.
Aby nasze państwo zaczęło działać lepiej obywatele powinni się dokształcać
OTWÓRZCIE OCZY
A standard tej 2 klasy, to taki jak u nas? Hę?
Jeśli tak nam jednak zależy to:
Nie wprowadzajmy rzeczy które są TERAZ w Szwajcarii ale te które były tam wprowadzane DZIESIĄTKI jeśli nie SETKI lat temu.
Wątpię jednak by w Polsce dało się zrobić drugą Irlandię a co dopiero taki
Ten kraj może sobie pozwolić na neutralność bo każdy po przeszkoleniu wojskowym trzyma w domu b--ń i mają tyle schronów, że 90% ludności może tam się zmieścić.
Oni bronią wszelkimi sposobami swojej wolności którą mają dzięki demokracji
Podatek VAT w Szwajcarii wynosi 7%.
Ściągalność podatków jest bardzo wysoka bo wszyscy chętnie
Izbę elektroniczną stanowiliby obywatele wybierani na zasadzie rotacji, przypominającej ateński system losowania. Proponowana izba miałaby się składać z 70 tysięcy obywateli, a ci za pośrednictwem telefonów komórkowych czy internetu wypowiadaliby się w tych samych kwestiach, co politycy.