Dwulicowość - Kondukt żałobny
"Okazało się, że nagle, w godzinie śmierci Lecha Kaczyńskiego wiodące portale internetowe jednak posiadają fotografie głowy państwa bez rozbieganego spojrzenia, wyłupiastych oczu, rozchylonych nienaturalnie ust, ułożonych nieforemnie dłoni."
willi z- #
- #
- #
- #
- 197
Komentarze (197)
najlepsze
Głosowałem na Lecha Kaczyńskiego i prawdopodobnie zagłosował bym na niego ponownie.
Jestem w stanie wybaczyć częściowo nieudolność ale nie jestem w stanie wybaczyć korupcji, cwaniactwa i złodziejstwa na najwyższych stołkach. Jedno każdy musi przyznać ś.p. prezydentowi: jaki był taki był ale zawsze szedł swoją ścieżką i nigdy nie sprzedał by siebie. W wielu miejscach był bezkompromisowy i unikał politycznych rozwiązań. A tego
Chciałbym żeby kolejny Prezydent RP postępował tak samo.
PS.
Nie pamiętam czy dokładnie tak to brzmiało ale chodzi o sens.
Szczerze? nie potrafię opłakiwać śmierci obcych mi osób, ale stanę w obronie polityków którzy byli w opozycji do zmarłego Prezydenta. To byli koledzy, w polityce siedzieli dłużej niż ja żyję, wiele razem przeżyli, razem budowali przyszłość przed 89...więc wspaniała "ta jedyna inteligencjo" dajcie sobie już spokój i przestańcie ludziom
Awanturnik stał się stanowczym przywódcą. Jego małostkowość okazała się jedynie efektem sposobu ukazywania przez media. Dzielenie narodu na komunoliberałów i Prawdziwych Patriotów to tylko kolejna medialna manipulacja. Jego polityka zagraniczna nie była nieudolna, a jedynie niesprawiedliwie oceniana przez ludzi mało inteligentnych.
Również dlatego raczej nie oglądam telewizji, na każdym kroku manipulacja faktami.
Czasami wykop wyciąga brudy, i cieszę się że wykop jakiś poziom reprezentuje (choć zdarzają się wyjątki).
Spodziewam się, że osób takich jak ja jest sporo. Po co dodawać kolejną świeczkę albo kolejny komentarz za lub przeciw skoro to niczego nie zmieni? Zresztą. Nie znam się na polityce zbytnio, do prezydentury Lecha Kaczyńskiego podchodziłem obojętnie dając mu jedynie plus za wielki patriotyzm. Jeżeli ktoś krytykował jego politykę dosyć konstruktywnie - nie mogę zarzucić mu hipokryzji. Jeżeli ktoś uległ modzie i rzucał denne żarty na temat prezydenta i polityków, wyzywając braci od kaczek, krytykując wygląd i różne gafy - niech wyciągnie z tej tragedii lekcje, ale niech nie odwala szopki, jak bardzo mu żal wszystkich pasażerów.
Krótko mówiąc. Jeśli ktoś nie zgadza się ze zdaniem drugiej osoby, nie oznacza to (tym bardziej w polityce), że go nie szanuje (zdania jak i osoby). Żenującą natomiast oznaką braku szacunku są na siłę (nie)śmieszne i niekonstruktywne żarty z mniejszych pomyłek i wpadek. Takim osobom należy się solidny kop w dupę za zachowanie. Ciekaw więc jestem zachowania Kuby lub Majewskiego po tym wydarzeniu. Skoro tylko na pseudointelektualne obrażanie było ich
a mi przykro było cały czas, teraz jest chociaż promyk nadziei, że zostanie zapamiętany tak jak powinien
gdyby żył nadal by po nim jechano, nic by się nie zmieniło, te same stałe osoby postarałyby się aby polacy go zapamiętali jak
12-letni Igorek pod fikcyjnym profilem Lecha Kaczyńskiego napisał "co za cham". Zapytany dlaczego, odpowiada jedynie "sraj sie! PO4life". Rok starszy Damian nazwał prezydenta "gnidą społeczną" i jest bardziej wylewny: "Ja osobiście nic do niego nie mam, ale wszyscy się z niego śmieją, że itp., to ja nie chce się wyłamywać. Nasz obecny prezydęt wogulnie niewygląda na prezydenta i wszędzie się ośmiesza".
15-letni Oskar pod zdjęciem prezydenta napisał: "spieprzaj dziadu normalnie taki prezydent to posmiewisko na calym swiecie wstyd mi ze wybralismy takego". Jak się tłumaczy? "Mniej się orientuję, czym on się zajmuje, ale niektóre wpadki to już przesada: Artur Barubar Leo Benhauer albo spieprzaj dziadu to sam sobie pomysl :) i to właśnie prezydent ma reprezentować nasz naród?? tych niektórych sytuacji mógłby uniknąć" - pisze Oskar.
13-letnia
Poznałem ostatnio zupełnym przypadkiem dorosłą osobę, która dopiero po śmierci Kaczyńskiego dowiedziała się, że był on prezydentem Polski (!!!); wcześniej była święcie przekonana, że prezydentem jest Tusk. Nie potrafiła mi odpowiedzieć, kto w takim razie jest premierem, ani czym się różni Sejm od rządu. Krew człowieka może zalać. Chyba muszę zacząć odwiedzać inne lokale.