Kobieta, która nauczyła Polaków higieny
W II połowie XIX wieku rzadko dbano o higienę. Z reguły myto twarz i płukano usta, ale już nogi kąpano góra raz czy dwa w miesiącu, a włosów zasadniczo nie myto wcale. Także podejście do chorób pełne było stereotypów i zabobonów. Znaleźli się jednak ludzie, którzy zaczęli z tym walczyć.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
"Smutny jest widok miasteczek w Galicji – opowiadał Walerian Kalinka – Przepełnione rojami Żydów, brudne, rzadko gdzie brukowane, z błotem nieustającym po rynkach i ulicach, które chyba zaledwo kilkutygodniowa susza oczyszcza, z domkami drewnianymi właściwej architektury, mają też właściwy system w układzie ulic i placów. Niemal w każdym znajduje się ogromny rynek, który zdaje się, że był kiedyś wybrukowany, ale kamienie zapadły się z czasem, teraz tylko trawa na nich rośnie"
"Przesąd, że za wyniesionemi kilku prusakami do sąsiada, gdzie ich niema, wyemigrują wszystkie – pisał Czesław Pietkiewicz – robi to, że we wsi bez prusaków niema ani jednej chatyny. Skoro tylko ktoś postawił zrąb, jeszcze bez sufitu i dachu, już mu sąsiedzi, w tajemnicy jeden przed drugim, niosą po kilka sztuk „narozpłód”, tak, że gospodarz, wnosząc się do nowego domu, spotka tam już zadomowione Prusaki."
"Mycie
Polacy
brudne uszy piękno duszy
brudna szyja szczęściu sprzyja
brudne