Wrota piekieł, czyli głupota + bieluń
Strasznie ciężka jazda po bieluniu. Zamieszczam to raczej jako ciekawostkę bo chyba nikt tutaj nie próbuje tej roślinki.
kamilry123 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 298
Strasznie ciężka jazda po bieluniu. Zamieszczam to raczej jako ciekawostkę bo chyba nikt tutaj nie próbuje tej roślinki.
kamilry123 z
Komentarze (298)
najlepsze
Ogolnie rzecz biorac nim pierwszy raz to zjadlem jakies 13 lat temu nie mialem nawet pojecia co to jest.Roslo u mnie pod klatka od kiedy tylko pamietam ale nie zwracalo wiekszej uwagi.Zaczelo sie od kumpla ktory cos mi tam naopowiadal ze fajna bania i takie tam.Nazbieralismy wiec ziarenek do woreczka i zrobilismy test.W(pipi)alem prawie dwie garstki bo zdawalo sie nie wchodzic i to byl mega blad.Jakies dwie godziny pozniej czas sie dla mnie zatrzymal.Z kolejnych 50 kilku godzin pamietam tylko chwilowe wstawki i to co uslyszalem od znajomych.Wtedy jeszcze nie bylo tel z kamerkami ale moze i lepiej bo wolalbym chyba tego nie ogladac.
Pierwsza rzecz ze zupelnie nie mialem sliny.Czulem ogromne lakniennie ale probujac zjesc bulke po okolo 15 minutach mielenia w ryju jednego kesa wyplulem suchutenkie okruszki.Mysle okeeeeej i need water.Ni $%%$a jednak.Smakowala gorzej niz denaturat i wyplulem scierwo czym predzej.
ps. polecam ogólnie opisy tripów z tej strony, przynajmniej dwa psychodeliki są na mojej liście to-do w życiu.
@revolta: Nie zesraj się, to są powszechnie dostępne informacje. Myślisz, że to są legalne rzeczy tylko dlatego, że władza nie wie o ich istnieniu? Czy o co ci chodzi?
ta suchość, oczy, duszność, rozgrzanie to reakcja na atropinę - bieluń to psiankowate, podobnie jak pokrzyk wilcza jagoda.
Sorry, ale to się totalnie nie rymuje.
Jak ten kolega niby się przekręcił ? Ile tego wziął i co mu było ?
I nie, nie zrozum mnie źle. :) Nie chcę być "tym dobrym" co niczego nie bierze i każdy psychodelik do dla niego stworzenie szatana. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, tylko w odpowiednich dawkach, mnie osobiście kompletnie do tego nie ciągnie, ba, ja nawet upijać się nie
Nie dość że można sobie zniszczyć zdrowie bezpowrotnie, zaorać bezpowrotnie psychikę, to jeszcze nie mając kontroli można się po prostu zabić.
Kolega wziął raz 10 lat temu, do dzisiaj ma fazy "meteriałowe" które brzmią śmiesznie ale są jego zdaniem wyniszczające.
Polega
@Aerin: co innego "podróż w głąb siebie" a co innego ziołowa lobotomia.