Chodzi o to, że gry robione są coraz bardziej realistycznie i już nie trzeba mordować na własną rękę by poczuć ten smak;p A wiadomo w grze bezpieczniej :)
Jako dziecko oglądałem mnóstwo filmów ze Schwarzeneggerem czy van Damme'm, biegałem z kolegami z zabawkowymi pistoletami w rękach bawiąc się w strzelaninę, grałem w brutalne gry jak np. Wolfstein (pierwszą i drugą część- przodków The Castle of Wolfstein hehe), później Carmageddon, Street Fighter, Mortal Kombat czy pierwsze części GTA i jak dotąd jakoś nigdy nie siałem żadnej rozróby ani nikogo nie rozjechałem...
Ja pamiętam, że jak wyszło któreś GTA (chyba SA( to przez 2 dni nie wychodziłem z domu tylko zagrywałem, a jak w końcu wyszedłem do sklepu to po drodze chciałem odruchowo ukraść samochód by nie iść na piechotę.
Jak dla mnie to obie rzeczy (gry i przestepstwa) nie maja ze soba nic wspolnego. Przykro mi, ze sa ludzie ktorzy uwazaja, ze gry (o, muzyka tez!) wzmaga agresje...
Tylko jaki związek ma jedno i drugie? Równie dobrze można zamiast okładek gier wkleić na wykres następujące po sobie modele pralek. Tym samym dojdziemy do wniosku, że im lepsza pralka tym mniej przestępstw! alee.... chwilaa... damn, coś nie tak :f
To porównanie jest maksymalnie dopasowane do jakiejś "teorii". Ale może się mylę i gdzieś tam, drobniutkim pismem jest zaznaczone, że wykres jest wynikiem rzetelnych badań psychologów, a nie luźną interpretacją wykresu. Chyba
Czyżby jednak teoria Prof. S. Jonalistów o tym że gry wzmagają agresję miała przegrać z teorią o tym że zamiast wzmagać, gry rozładowują nadmiar agresji? Podejrzewam że jednak pewne osoby mimo takich czy innych wyników nigdy nie spoczną wpierając jakoby gry były odpowiedzialne za całe zło świata.
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (67)
najlepsze
;)
//Mam nadzieję, że nie nazwie mnie nikt kapitanem o.
EDIT: Albo zabijają w Second Life
Chodzi o to, że gry robione są coraz bardziej realistycznie i już nie trzeba mordować na własną rękę by poczuć ten smak;p A wiadomo w grze bezpieczniej :)
Słusznie prawisz, aczkolwiek mniemam, że chciałeś użyć raczej sformułowań:
argumentum ad rem i argumentum ad personam
("...zamiast sprowadzać dyskusję ze sfery argumentum ad rem do argumentum ad personam...")
Disce puer latine, faciam te mośc#$#nie ;)
To porównanie jest maksymalnie dopasowane do jakiejś "teorii". Ale może się mylę i gdzieś tam, drobniutkim pismem jest zaznaczone, że wykres jest wynikiem rzetelnych badań psychologów, a nie luźną interpretacją wykresu. Chyba