Zamiast karać za picie w plenerze należałoby karać raczej za zaśmiecanie. To przykre, że w każdy ładny dzień policja karze mandatem ludzi siedzących nad Wartą w Poznaniu, którzy popijają kulturalnie piwko.
@Guner: Święta prawda. Ja osobiście nigdy nie zostawiam po sobie syfu. Nie ważne czy wychodzę na piwo czy na pół litra. Każda butelka ląduje w koszu (w weekendy stawiane obok kosza bo co 20 minut ktoś przechodzi i je zbiera), każdy karton po soku, reklamówka tak samo. Wk@%#ia mnie niesamowicie jak ktoś wypije piwo i rzuca butelkę do wody, bije ją na chodniku, wyrzuca w krzaki.
@boguchstein: e tam ciężkie. Jeżeli panowie policjanci nawet podejdą i powiedzą "Tylko posprzątajcie" to wypełnią już swoje zadanie. Przecież to z daleka słychać/widać jak się ktoś zachowuje..
Bardzo jest potrzebna taka liberalizacja. Obecnie stawia się w jednym rzędzie jakieś bydło robiące rozróby z ludźmi kulturalnie chcącymi wypić browara czy wino. Kulturalne picie samo w sobie nie stwarza problemów. A na robienie bydła, jakieś zadymy, śmiecenie są przecież inne paragrafy.
A ja dwa dni temu dostałem mandat na juwenaliach, ledwo nogę wystawiłem poza ogrodzenie wyspy słodowej we Wrocławiu. Najlepsze jest to, że zaraz za mną cała masa społeczności akademickiej z browarkiem wylazła. Coraz mniej szanuję ten zawód.
@Amas: kiedyś kupiliśmy sobie z kumplem po dwa piwka i poszliśmy napić się na stadion. 5 minut później z jednej strony wybiegł jeden policjant a z drugiej strony zza górki drugi. Obaj zdyszani ale cel osiągnięty (2 x 50 pln), zobaczyli nas z ulicy i nie mogli przepuścić takiej okazji.
Byłem sobie kilka dni temu w Niemczech i powiem wam, że bardzo miło jest się napić browarka na samym ryneczku siedząc na ławeczce. Zupełnie nie rozumiem jak coś jest legalne a 5m dalej już nie - ogródki z restauracji. Że niby ja demoralizuje młodszych a tamten to już nie.
@Frostoriginal: Oj no już nie przesadzajmy i nie mówmy, że rząd jest skorumpowany przez właścicieli ogródków restauracyjnych przez co nie chcą wprowadzić nowelizacji ustawy... bo to byłby nonsens :F
Inna sprawa, że tam poza tym, że czegoś można się napić, można też coś zjeść dobrego, wtedy piwko jest na miejscu. Powinien być wybór, chcesz idziesz na piwo za 5zł nie chcesz idziesz po harnasia za 1,8zł i pijesz na ławeczce. Póki
kurcze tyle razy się nad tym zastanawiałem i dalej jestem rozerwany wewnętrznie w tej kwestii.
z jednej strony sam jako student, młoda osoba, koneser piwa :) chciałbym móc normalnie się napić piwa w parku siedząc ze znajomymi. do głowy przychodziło mi kilka pomysłów rozwiązania tej kwestii.
- tylko alkohole niskoprocentowe, - dla ludzi w wieku powyżej np. 20 lat (tak, starszych niż 18 - coś jak z prawkiem na motocykl). - i
W Niemczech, jak w każdym społeczeństwie znajdzie się grupa osób, która po spożyciu alkoholu będzie reagowała agresywnie i nieszczycielsko dla pozostałych ludzi i ich mienia.
W miejscach publicznych, a właściwie w miejscach wymienionych w ustawie, piło się zawsze. Chowanie się po krzakach czy chodzenie do ogródka i przepłacanie za piwo na pewno nie dodają uroku spożywaniu złocistego trunku.
@caly_marcin: Zakłócanie ciszy nocnej, śmiecenie czy nawet przeklinanie to dalej byłyby rzeczy za które można dostać mandat. Jak ktoś się naj@$#!!i będzie robił burdel to na izbę albo gdzieś i niech wytrzeźwieje a potem jeszcze mandat albo jakaś praca społeczna.
Świetna inicjatywa i bardzo trafne postulaty- chociażby zastąpienie kary finansowej pracami społecznymi. W zasadzie nawet jeżeli wynegocjują z wyłączeniem mocnych trunków, to w zupełności mi wystarczy- żeby piwka nie można było wypić? Szaleństwo.
a to już nie jest legalne? ostatnio widziałem jak policja podjechała na plac zabaw między blokami, do pijącej młodzieży, kazała im zebrać butelki do śmietnika i pojechali dalej.
@UlfNitjsefni: I właśnie tak powinno być. Mandaty powinny być ostatecznością, a nie standardowym załatwieniem sprawy. Bo taki mandat najczęściej dostaje grupka zwyczajnych młodych ludzi siedzących w parku, bo policjanci boją się podejść dwie ławki dalej do dresów którzy drą ryja i rozbijają butelki.
@UlfNitjsefni: No może plac zabaw to nie jest najlepsze miejsce na spożywanie alkoholu. Dlatego te osoby powinny dostać mandat. Ja miałem na myśli np. piknik w miejskim parku. Robisz sobie grilla, a tu podchodzą smutni panowie i wyciągają notesy :)
Generalnie dziwi mnie straszne psioczenie na Policje, a to, że poszedł mandacik za piwo w plenerze a to za inne wykroczenie. Oni nie stanowią prawa, oni maja je egzekwować! Jest to ich psi (hehe) obowiązek. Problemem jest prawo, ustawy. Sam zostałem nie raz przyłapany na piciu pod chmurką. Czasem udało sie ugadać, czasem nie. Niemniej nawet gdy musiałem bulić nie miałem pretensji do policji ale do wybaczcie kolokwializm j@$$nych ustawodawców!
To ja wam opowiem o odwrotnym trędzie - mieszkam w Graz (Austria), gdzie odkąd przyjechałem (rok+ temu) zawsze można było wszędzie pić. Na rynku stoją takie budy z fastfoodami w których sprzedaje się również piwa (nie ma sklepów nocnych/stacji benzynowych w rozsądnej odległości) i zawsze było przy nich gwarno i wesoło. Jednak, od maja b.r. miasto wprowadziło "Alcoholfrei zone", czyli na mocy jakiegoś lokalnego rozporządzenia cała starówka i jeszcze kilka okolicznych ulic
Ostatnio z kumplem dostalibyśmy po stówce mandatu prawie. Piliśmy piwko na ławce pod lasem. Obok był kosz. Podjechali smutni panowie , ale jakoś się udało.
Poza tym często pijemy na dworze i nawet jak jest nas 5 i wypijemy po 5 browarów to zawsze butelki wrzucamy do kosza a rano nie ma już po nich śladu :)
Komentarze (103)
najlepsze
Pijesz? Sprzątnij po sobie, a
Inna sprawa, że tam poza tym, że czegoś można się napić, można też coś zjeść dobrego, wtedy piwko jest na miejscu. Powinien być wybór, chcesz idziesz na piwo za 5zł nie chcesz idziesz po harnasia za 1,8zł i pijesz na ławeczce. Póki
z jednej strony sam jako student, młoda osoba, koneser piwa :) chciałbym móc normalnie się napić piwa w parku siedząc ze znajomymi. do głowy przychodziło mi kilka pomysłów rozwiązania tej kwestii.
- tylko alkohole niskoprocentowe, - dla ludzi w wieku powyżej np. 20 lat (tak, starszych niż 18 - coś jak z prawkiem na motocykl). - i
W Niemczech, jak w każdym społeczeństwie znajdzie się grupa osób, która po spożyciu alkoholu będzie reagowała agresywnie i nieszczycielsko dla pozostałych ludzi i ich mienia.
W miejscach publicznych, a właściwie w miejscach wymienionych w ustawie, piło się zawsze. Chowanie się po krzakach czy chodzenie do ogródka i przepłacanie za piwo na pewno nie dodają uroku spożywaniu złocistego trunku.
Co do wieku. 18 latek może byż
Poza tym często pijemy na dworze i nawet jak jest nas 5 i wypijemy po 5 browarów to zawsze butelki wrzucamy do kosza a rano nie ma już po nich śladu :)