116 264 + 38 + 15 = 116 317
Powiedzieć, że się dziś przewietrzyłam to jak nic nie powiedzieć. Strach było po bidon sięgnąć. Unikając dróg z autami bo kierownicę wyrywało i bałam się wpaść pod coś, przycwaniakowałam i jechałam z wiatrem, ale wracać to już nie było komu pod wiatr więc zapakowałam się w pociąg. Potem dokręcanie po mieście. Mimo wiatru ładne widoczki i fajna miejscówka, na zdjęciu stary dwór adwokata
Powiedzieć, że się dziś przewietrzyłam to jak nic nie powiedzieć. Strach było po bidon sięgnąć. Unikając dróg z autami bo kierownicę wyrywało i bałam się wpaść pod coś, przycwaniakowałam i jechałam z wiatrem, ale wracać to już nie było komu pod wiatr więc zapakowałam się w pociąg. Potem dokręcanie po mieście. Mimo wiatru ładne widoczki i fajna miejscówka, na zdjęciu stary dwór adwokata
- fekk
- Misiopysioo
- sargento
- Qlakatmandu
- JezelyPanPozwoly
- +21 innych
Jak wiadomo "sposobów" na schudniecie jest dużo. Wiadomo, że wszystko nie licząc cudów, sprowadza się do tego, aby jeść mniej kalorii, niż potrzebujemy.
Deficyt kaloryczny = chudnięcie. Można brać pod uwagę rzeczy takie jak: efekt termiczny pożywienia, sytość, dużo białka, błonnik itp. Ale ogólnie jak to sprowadzimy do prostej sytuacji: przeciętny facet, z przeciętną aktywnością fizyczną z przeciętnym genem jedząc 1500 kcal