Kompletnie amatorsko bawię się w 'komponowanie' muzyki elektronicznej i zawsze pierwsza rzecz jaką robię to wrzucenie potężnej kompresji na master. Dlaczego? Bo mam tak cichy odsłuch że bez tego praktycznie wszystko robię po omacku... Ale gdybym miał taki sprzęt jak w profesjonalnych studiach, albo chociaż wzmacniacz słuchawkowy, nigdy nie niszczyłbym w ten sposób nagrań.
Komentarze (1)
najlepsze