@Chudy_: Osoby żebrzące wyciągają przynajmniej 5000 zł miesięcznie, od kiedy ponad 5 lat temu usłyszałem w materiale TVP jak jeden "żebrak" się przyznał, że tyle właśnie wyciąga to nikomu nic nie daje.
Notabene akcję przeciw żebrakom dzieciom wytoczył UM w Krakowie, który za pomocą odpowiednich reklam w knajpkach jasno przestrzega przed dawaniem jakiegokolwiek grosza cygańskiej dzieciarni.
Uważajcie, wszyscy będziecie wkrótce obserwowani przez naszego wykopowego "ostatniego sprawiedliwego"! Ten wykop to jawne prześladowanie uczciwie pracujących przedstawicieli innego narodu i szykany pod ich adresem! Drżyjcie, nie znacie dnia ani godziny!
@zgredzio16: W Poznaniu wokół rynku Jeżyckiego krąży "niewidomy", któremu jak mu parę drobnych wrzucą to chwile po odejściu nagle odzyskuje wzrok i przelicza łup.
Autor miał na myśli stwierdzając: "głośne zachowanie oraz nieprzyjemny zapach" czyli drą ryje ile wlezie w swoim posranym języku (bo skoro nikt nie rozumie to można drzeć mordę), dodatkowo ekstra każdy wylewa na siebie flakon taniej wody toaletowej że wcześniej go czuć niż słychać.
@raffciou: Zapach nieświeżości, braku kąpieli od paru dni. A co do głośnego zachowania, czyli pokrzykiwanie na siebie w swoim języku, szarpanie się z dzieckiem i krzyczenie na niego. W sumie nic niezwykłego. Praktycznie codziennie spotyka się podobnego pasażera podczas 50 minutowej podróży na uczelnie.
Dlatego też, chwała motorniczemu z tramwaju linii 14 w Katowicach, który cygance z akordeonem postawił proste ultimatum, cytuję: " Albo skończysz rzępolić, albo wyp!@!@!%aj! "
A ja po raz kolejny przypominam, że pod pewną "grupę społeczną" jest stworzony odpowiedni przepis w Kodeksie Wykroczeń
Art. 58. § 1. Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.
@Thorgod: Nie bój sie, ciawusy nie takie przepisy omijały. Oni mają w genach sposoby na to jak się nie narobić a zarobić ( ukraść, wyciągnąć od państwa).
Często podróżuje autobusami przez co natknąłem sie na podobną sytuację, a że miałem kilka groszy przy sobie to kulturalnie przeliczyłem pieniądze przy pani z kubeczkiem i powiedziałem, do kolegi: starczy na kebaba. Wiem, teraz będę śledzony. :)
Komentarze (229)
najlepsze
@Walka_Z_Rasizmem - wypowiesz się w tym temacie mądralo?
JUŻ JESTEŚCIE U PANI!!!
WSZYSCYYY!!!
- Wyp$@%$#$ać mi stąd.
Może ten?
Wchodzi facwet do baru i zamawia u czarnego barmana setkę. Ów podaje w zamian za co facet płaci 50 pln i mówi:
- To dla pana.
- Och, dziękuję - jeszcze nigdy nie dostałem tak wysokiego napiwku!
- Powiedziałem dla pana!!!
W Polsce to chyba z łuku.
Art. 58. § 1. Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.