nikt nie skomentuje ze ssaków? Ja powiem, że prostota zawsze jest łatwa.
Dlaczego ludzie pierwsze wynalezli zapalniczkę, a dopiero pozniej zapałki?
Dlaczego silnik Diesela jest najbardziej ekonomiczny?
Dlaczego naturalne cycki są ładniejsze niż silikony?
-bo proste rzeczy są trudniejsze do zrozumienia. Najpierw tworzymy skomplikowane "urządzenia" a później je ułatwiamy. Tak to jest ze światem, że dalej nie wierzą, że prostota jest największym tworzywem rozwoju.
@GeraltRedhammer: @hawker: w tej notce chodzi o to, ze tak czesto przywoluje sie jako wielki plus fakt, ze rzad w 2005 obnizyl podatki, a przeciez zwiekszyl wydatki i ta obnizke zasponorowal powiekszonym deficytem. i to byl wlasnie populistyczny chwyt.
co do samego obnizenia wydatkow to ciecie biurokracji jest ok (Berlusconi pare lat temu wypieprzyl 30% urzedasow i zadnego pogorszenia sie jakosci obslugi petentow nie odnotowano), ale jak juz utniemy wydatki
@maddox84: co więcej, ważne jest, w czyich rękach są pieniądze w momencie recesji. Gdy w dłoniach podatników - mogą iść na inwestycje, które odniosą długoterminowy zysk (jak wiadomo, inwestycje państwowe są niemal zawsze nietrafne lub bardziej kosztowne niż prywatne), z którego będzie można opłacać przyszły dług powstały z powodu obniżenia funduszy na wydatki budżetowe w momencie recesji. Do tego dochodzą dodatkowe oszczędności spowodowane uniknięciem opłacania urzędników. I tutaj właśnie dochodzimy do
Dziwne... co to robi na głównej? Przecież jest to niezgodne z wykopową doktryną mówiącą: "Za całe zło na odpowiedzialne są podatki i wystarczy je obniżyć, by ludzkość opływała w bogactwach".
@Nicolai: przeczytaj komentarze wyżej - mam wrażenie, że niektórzy zrozumieli ten tekst jako popierający koncepcję obniżania podatków. Albo problemy czytania ze zrozumieniem, albo problemy z czytaniem do końca
@hawker: plus konkluzję można podważyć obniżeniem podatków z gwarancją niepodwyższania ich w przyszłości. A redukcja wydatków rzeczywiście jest podstawą, szczególnie jeśli chodzi o biurokrację.
A więc z tej przypowieści wynika, że tylko zmniejszenie podatków + obcięcie biurokracji i prywatyzacja większości "dóbr" teraz posiadanych przez państwo (PKP, większość szpitali) dopiero przyniesie skutek, ponieważ wtedy koszty utrzymania państwa się zmniejszą przez co obniżone podatki wystarczą na jego utrzymanie. Szkoda, że najprawdopodobniej nigdy to nie nastanie, bo gdzie by pracowało setki kolegów/żon/córek naszych mości rządzących.
Upraszczając: 100% rezerwy depozytów na żądanie i dylematy znikną tak samo jak recesja i cykle koniunkturalne. Ale co ja będę powtarzał, za 100 letnimi noblistami jak i tak każdy ma to w dupie. ;]
Komentarze (29)
najlepsze
Dlaczego ludzie pierwsze wynalezli zapalniczkę, a dopiero pozniej zapałki?
Dlaczego silnik Diesela jest najbardziej ekonomiczny?
Dlaczego naturalne cycki są ładniejsze niż silikony?
-bo proste rzeczy są trudniejsze do zrozumienia. Najpierw tworzymy skomplikowane "urządzenia" a później je ułatwiamy. Tak to jest ze światem, że dalej nie wierzą, że prostota jest największym tworzywem rozwoju.
co do samego obnizenia wydatkow to ciecie biurokracji jest ok (Berlusconi pare lat temu wypieprzyl 30% urzedasow i zadnego pogorszenia sie jakosci obslugi petentow nie odnotowano), ale jak juz utniemy wydatki
- zwolennicy obniżenia podatków postulują jednocześnie (a wręcz najpierw) obniżanie wydatków,
- obniżka podatków zwiększa wolność obywatela, a podwyżka przeciwnie (państwo nie funkcjonuje w próżni, tylko żywi się wytworem pracy obywatela),
nie można takich rzeczy sprowadzać do czystej teorii ekonomicznej. Ważne są elementy psychologii i wielu innych dziedzin nauki.
i należy je obniżać tylko nie w taki sposób jak to sugeruje autor tej bajki ale obniżać jednocześnie wydatki.
Zwolennik Hayk'a odpowiedziałby że nie zamierza zaciągać długów, ale rzeczywiście ciąć wydatki.
No chyba że ZOP byłby niehay'kowski.
:P
http://www.youtube.com/watch?v=nSt4vCbmle0