Zawsze mnie zastanawia przy takich akcjach czemu nie zastawią auta. Oglądałem mnóstwo takich filmików i nigdy tak nie zrobili. Zazwyczaj jest więcej niż jeden radiowóz na miejscu, a podejrzany do pewnego czasu siedzi spokojnie w aucie i nie wie, co się zaraz stanie. Przecież policjanci mogliby porozumieć się między sobą i w takim przypadku jak tutaj zastawić mu auto od przodu, zanim typek do niego podszedł i zażądał aby wyszedł na zewnątrz.
@SaycoRa: ale ja nie mówię o momencie zatrzymania, tylko później. Jak już wiadomo, że coś jest nie tak - czyli pomiędzy sprawdzeniem typa i auta w kompie, a podejściem policjanta. Na co oni liczyli? Że jak powiedzą murzynowi, że auto jest kradzione, to on powie "ok, wychodzę"? Mogliby go w takiej sytuacji po cichu zastawić autem i kontynuować czynności.
Komentarze (4)
najlepsze