"Znalezisko w zatoce Grand Traverse najlepiej opisać jako nieprzypadkowy rząd kamieni o długości ponad mili (ponad 1,6 km). Naukowiec nie przeczy, że podwodne znalezisko ma ogromny potencjał badawczy i z całą pewnością może nam dostarczyć mnóstwo ciekawej wiedzy na temat kultury ludzi sprzed 9 tys. lat. Aby tak się jednak stało, potrzebne są pieniądze i czas."
@Afrobiker: chyba poszedł za daleko. Młodszy drias to była katastrofa, w sensie zimno jak nigdy, i raczej musieli walczyć o przetrwanie a nie budować megality. Raczej mieli ważniejsze rzeczy niż budowanie kilometrowych murów.
No chyba, że ten mur wcale nie jest taki zaawansowany i służył przetrwaniu.
@osetnik z datowania wychodzi że właśnie wtedy te struktury zbudowali. Młodszy dryas skończył się około 9 tys lat p.n.e. naukowcy w artykule podają datę około 7 tys lat a wtedy lądolodu już tam nie było więc tereny zatoki były zalane a przecież nie przybyli tam tylko po to żeby kamienie sobie ustawić więc musieli tam żyć już wcześniej.
@osetnik wykop po aktualizacji a nadal komentarze rozrzuca ( ͡°ʖ̯͡°)
Oczywiście że teren musiał być wolny od wody i jedyny okres w którym ta zatoka była sucha to właśnie końcówka dryasu przecież w epoce lodowcowej tego nie stawiali a później zatoka już wyglądała tak jak obecnie. Całkiem interesujące znalezisko mam nadzieję że znajdą się granty żeby to zbadali.
To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 67% (jestem botem)
Oczywiście początkowo zastanawiano się, czy nie jest to przypadkowe podobieństwo, a układ skał nie jest dziełem natury, która przecież nie jeden raz potrafi zaskoczyć.
Badaniami w jeziorze Michigan kierował dr Mark Holley, archeolog podwodny i nurek naukowy, który odkryciami w środowisku wodnym zajmuje się od 1995 r.
Jezioro Michigan jest trzecim co do wielkości śródlądowym zbiornikiem wodnym w Ameryce -
Komentarze (15)
najlepsze
Raczej mieli ważniejsze rzeczy niż budowanie kilometrowych murów.
No chyba, że ten mur wcale nie jest taki zaawansowany i służył przetrwaniu.
Nie wygląda.
Faktycznie może wyglądać jak mała megalityczna budowla, i raczej do zaganuania kariboo nie służyło.
Oczywiście że teren musiał być wolny od wody i jedyny okres w którym ta zatoka była sucha to właśnie końcówka dryasu przecież w epoce lodowcowej tego nie stawiali a później zatoka już wyglądała tak jak obecnie. Całkiem interesujące znalezisko mam nadzieję że znajdą się granty żeby to zbadali.