To nie szkoła w Skandynawii. To wiejska podstawówka w Beskidzie Niskim
Dzieci mają lekcje w kuchni, bo przy herbacie lepiej im się uczy. W stolarni wbijają gwoździe. W klasach mają fotele i dywany. To nie prywatna szkoła ze skandynawskimi ambicjami. To państw. wiejska podstawówka. Dyrektor szkoły opowiadają o tym, jak udało im się stworzyć szkołę, którą wszyscy kochają
Ivan_Sekal z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 14
Komentarze (14)
najlepsze
@Ivan_Sekal: Tylko że, decyzje o tym, kto miałby zarabiać więcej i kto niby ma pasje zawsze będą podejmowane na szczeblu politycznym, ponieważ mowa o szkole państwowej. Tym samym, pomysł od razu skazany jest na porażkę.
Także jak ktoś lubi robić i uczyć się praktycznych rzeczy, to polecam poszukać dobrego technikum w okolicy. Na zdjęciu jest wyposażenie za kilkanaście tysięcy złotych a jak liczyć sprężarkę w tle to nawet kilkadziesiąt. A takich stanowisk jest sześć.
P.S.
Nie patrzcie na bałagan w kabelkach, dziś główny cel zajęć to programowanie a układ to